– Każdy mój wyjazd to odkrywanie Polski – podkreśla w audycji "Pod Lupą" Bartek Jędrzejczak, współautor przewodnika "Polska na weekend". Gość Czwórki zdradza również, że jego mottem jest "cudze chwalicie, swego nie znacie", dlatego też stara się odkrywać różne ciekawe miejsca w Polsce.
– Ostatnio odkryłem niesamowite miejsce ok. 160 km na północ od Warszawy. Stuletni dwór położony w lesie, a wokół latające bociany – mówi. Jak tłumaczy, będąc tam, po raz pierwszy w życiu, o godzinie 6.30 rano obudził go klekot bocianów. – A wystarczyło tylko wsiąść w samochód i po 1,5 godz. znaleźć się w takim bajkowym miejscu - zauważa.
Nieustannym sentymentem Bartek Jędrzejczak pała do Zielonej Góry, w której się urodził. – Zielona Góra i jej okolice, to niesamowity region – mówi. – Odradza się tam tradycja winiarska, spacerując po tamtejszych winnicach możemy się poczuć jak na południu Francji – dodaje.
Gość Czwórki nie ukrywa, że jest zwolennikiem czynnego spędzania czasu. – Jeśli już gdzieś pojadę, to chcę zobaczyć jak najwięcej – twierdzi. Z miejsc, które Bartka Jędrzejczaka zaciekawiły, a których jeszcze nie odwiedził są Kaszuby. – Jest tam dom postawiony do góry nogami, do którego wchodzi się przez dach – mówi. Jak dodał, przy najbliższej okazji chciałby go zobaczyć na własne oczy.
Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Bartkiem Jędrzejczakiem. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
sb