Logo Polskiego Radia
Czwórka
Przemysław Goławski 19.08.2011

Czy atom jest bezpieczny? (WIDEO)

Według najnowszego badania TNS OBOP ponad 50 procent Polaków jest przeciwko budowie w Polsce elektrowni atomowej. W Czwórce sprawdzamy, czy jest się czego bać.
Władze uspokajają, że nie było zagrożenia dla ludziWładze uspokajają, że nie było zagrożenia dla ludzi Glow Images/East News

Gościem Justyny Dżbik w audycji Pod lupą jest Adam Rozwadowski, dyrektor firmy Areva Polska, która ubiega się o realizowanie kontraktu na budowę pierwszych polskich elektrowni atomowych. Na całym świecie firma Areva odpowiedzialna jest za budowę 102 reaktorów jądrowych.

Zwolennikami pozyskiwania energii z atomu są młodsi respondenci i mieszkańcy wielkich miast. TNS OBOP informuje, że w grupie wiekowej 20-29 lat zwolenników budowy jest 45 proc. i przeważają oni nad przeciwnikami (40 proc.). W grupie 30-39 lat zwolenników jest już nieco mniej niż przeciwników (42 do 46 proc.). Wśród starszych respondentów przeciwnicy (54-58 proc.) zdecydowanie dominują nad zwolennikami energetyki atomowej (25-34 proc.).

We Francji ponad 80 proc. energii jest produkowane z atomu. Nowe reaktory w Europie budują i planują także Finlandia, Austria, Litwa, Słowenia i Bułgaria. Sceptyczni wobec energetyki jądrowej są Włosi oraz Niemcy, którzy zadecydowali o wygaszaniu istniejących 17 reaktorów. W Polsce uruchomienie pierwszych elektrowni atomowych zaplanowano do 2020 roku.

- Z punktu widzenia jakości życia bliskość reaktora nie ma żadnego znaczenia. Pozytywne może być to, że miejscowości położone bliżej elektrowni jądrowej korzystają z tego wszystkiego, co regionowi elektrownia przynosi jako działalność ekonomiczna. To ogromny zastrzyk ekonomiczny – mówi Rozwadowski.

/
fot. Aleksandra Górska/PR


Gość audycji podkreśla, że nie ma też obaw o bezpieczeństwo i zagrożenie promieniowaniem. W każdej elektrowni pracuje kilkaset osób i wszyscy wyposażeni są w dozymetry mierzące promieniowanie. Dawki promieniowania, jakie otrzymują, nie są większe niż u innych osób.

Jak mówi Ernest Wyciszkiewicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, niełatwo zastąpić energię atomową innymi źródłami energii, np. źródłami odnawialnymi. – W energetyce cykl inwestycyjny trwa wiele lat. Rozważanie, co w zamian, czegoś możemy szybko dostarczyć, jest pozbawione sensu - mówi. Dodaje jednak, że technologie czerpania energii ze źródeł odnawialnych rozwijają się bardzo szybko i trudno przewidzieć, co będzie za dekadę.

Jakie jest Wasze zdanie na temat energetyki jądrowej? Czy jest przyszłością polskich dostaw energii, czy lepszym rozwiązaniem byłyby inwestycje w inne technologie, źródła odnawialne? Czekamy na komentarze. Więcej o bezpieczeństwie energetycznym posłuchać można w dźwięku audycji.

pg