W studiu planespoterzy Maciek i Konrad opowiadali, że z tą pasją nie ma takiego samego dnia oraz że każde szanujące się lotnisko ma stała grupę obserwujących, a wakacje spotterskie dostarczają mnóstwa niesamowitych wspomnień! Konrad: wyjaśniał: - Planespotterzy zajmują się spottingiem samolotów, czyli robieniem zdjęć, to najpopularniejsza forma spottingu. Są też osoby, które przyjeżdżają w okolice lotniska w celu patrzenia na samolotu, tudzież spisywania ich numerów rejestracyjnych. Mają potem całe listy maszyn, które zobaczyli.
Bartek Wasilewski obserwował samoloty z nieco innej perspektywy niż planespoterzy. W "Pod Lupą" zaproszenie do warszawskiej Kinoteki na kolejną edycję Fly Film Festival. Impreza odbędzie się w dniach 22-24 września, o tym lotniczym przedsięwzięciu mówił Andrzej Pągowski, dyrektor kreatywny II Międzynarodowego Festiwalu Filmów Lotniczych.
Maciek Serafin i Konrad Rudnicki wraz z Piotrem Firanem w studiu Czwórki/fot. Wojciech Kusiński
Samolot zdalnie sterowany może ważyć 10kg, a może się unieść nawet na wysokość do tysiąca metrów! Rozróżniamy dwa typy napędu: modele z silnikami spalinowymi i elektrycznymi. Kolejnym rozróżnieniem jest typ samolotu – popularne są zarówno wierne repliki z okresu II wojny światowej, jak i zwykłe płatowce.
O samolotach zdalnie sterowanych opowiadał Ryszard Szpalerski ze składnicy modelarskiej. Amatorzy tego sportu muszą liczyć się z kosztami - najtańszy komplet może nas wynieść ok. 600zł, zaś najdroższy tyle, ile średniej jakości nowy samochód. Warto pamiętać, że zabawa takimi samolotami wymaga przygotowania i musi odbywać się w miejscach do tego przeznaczonych – na specjalnych lotniskach, ktore często znajdują się na obrzeżach dużych miast.
Więcej o tym przedsięwzięciu dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Pod lupą"
(ed)