Znana i lubiana psycholożka Katarzyna Miller sama zdecydowała się przeczytać i nagrać swoje felietony, które przez lata ukazywały się na łamach magazynu "Zwierciadło". - Byłam zdziwiona swoim głosem, że mam taką chrypę – żartowała debiutująca w roli lektorki autorka.
W swoich tekstach Miller podzieliła się wiedzą na temat lęków i tego jak je oswoić. Według psycholożki w pewnym stopniu są one niezbędne do życia.
- Dzięki tym prawidłowym nie włazimy w ciemne miejsca, nie narażamy się, żeby nas pobili. Chory lęk to jest lęk przed lękiem, czyli nerwicowy strach polegający na tym, że boję się bać, i się tym stanem nastraszam i zajmuję upojnie - wyjaśniała.
Miller wskazywała, iż lękiem, z którym najczęściej stykała się w swojej pracy był ten przed odrzuceniem.
- Ludzie boją się, że w nich jest coś takiego paskudnego, że jak się to wyda, to ich ktoś nie będzie lubił, kochał, i to są strasznie biedne osoby – mówił gość Justyny Dżbik.
Z drugiej strony psycholożka zwróciła uwagę, iż równie niebezpieczne może być nieczucie żadnego lęku, i że obecnie rodzi się coraz więcej ludzi z tym rodzajem psychopatii. Aby dowiedzieć się więcej na temat wpływu lęku na nasze życie posłuchaj nagrania audycji.
bch