Logo Polskiego Radia
Czwórka
Katarzyna Kucharska 19.07.2012

Albania: tam lepiej nie zakładaj zegarka

– To kraj, co do którego można mieć dwa rodzaje uczuć: można ją albo pokochać, albo znienawidzić – mówi Andrzej Pasławski, podróżnik i fotograf, który sam siebie żartobliwie określa"recydywistą", bo jak wyliczył, w Albanii był już 28 razy.
AlbaniaAlbaniawikipedia commons

Piękne plaże i całkiem dobre drogi – mało kto chyba myśli w ten sposób o Albanii. Krążą za to raczej stereotypy, że jest to kraj egzotyczny i niebezpieczny. Nic bardziej mylnego.

– Jestem leniuchem, bałaganiarzem i ciepłolubem, może dlatego właśnie wybrałem Bałkany – zwierza się Pasławski. – Stamtąd pochodzi także moje ulubione powiedzenie: co masz zrobić dziś, zrób pojutrze. Wspaniałe!

Przed wyjazdem do Albanii znajomi ostrzegali go: "jedziesz z żoną i małymi dziećmi, a tam rządzi mafia, wszyscy mają broń i nie zawahają się jej użyć. Zgwałcą ci żonę, porwą dzieci, a samochód ukradną" .
– To był 2005 rok – wspomina swój pierwszy wyjazd do Albanii Pasławski. – Nic złego nie miało miejsca, a ja wciąż tam wracam: dla pięknej przyrody, po odpoczynek, po to, by móc zdjąć zegarek.

Albania to także raj dla użytkowników samochodów terenowych. Bezdroży jest tam bowiem pod dostatkiem. – Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwie wolny kraj, powinien się tam wybrać – mówi Pasławski. – Nie ma tam bowiem ani szlabanów, ani zakazów.

Dowiedz się więcej o Albanii, posłuchaj całego nagrania ze studia Czwórki.

Na audycję "4 do 4" zapraszamy codziennie, od poniedziałku do piątku po godz. 16.