Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 02.01.2013

Mniej znaków? Większe bezpieczeństwo!

Jest szansa, że już niedługo z naszych dróg zniknie część znaków drogowych. Ten pomysł ma zwiększyć bezpieczeństwo na drodze i zapewnić przestrzeganie przepisów.
Mniej znaków? Większe bezpieczeństwoGlow Images/East News

Projekt zmian w wykazie obowiązujących znaków przygotowali urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Niestety nie wiadomo kiedy przepisy wejdą w życie.

- Chodzi o to, żeby znaków było mniej i byśmy mocniej zwracali na nie uwagę i mocniej się do nich stosowali - mówi Urszula Nelken z GDDKiA. - Przygotowaliśmy propozycję zmian rozporządzenia. Została ona przekazana do ministerstwa, teraz czeka na proces legislacyjny - dodaje.

Na polskich drogach na pewno znaków nie brakuje; raczej możemy narzekać na ich nadmiar. - Jest propozycja, by ograniczyć takie znaki, jak: D 25 - poczta, D 27 - bufet lub kawiarnia, B12 - zakaz wjazdu wózków ręcznych, czy znak koniec drogi z pierwszeństwem - mówi specjalistka. - Nie ulegnie zmianie wygląd znaków ostrzegawczych, ale w tej nowej propozycji raczej nie stosuje się ich w terenie zabudowanym - wyjaśnia.

Zanim jednak te zmiany wejdą w życie, warto przestrzegać obowiązujących wciąż znaków, o co prosi Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. - Kierowca, który porusza się po drodze publicznej, w strefie ruchu, w strefie zamieszkania, powinien raczej zwracać uwagę na stan oznakowania pionowego oraz poziomego i stosować się do tych oznaczeń, niż w myślach szukać odpowiedzi, czy dany znak jest ustawiony zgodnie z przepisami prawa - poucza policjant.

Czasem zdarza się, że znak drogowy ewidentnie nie powinien stać w danym miejscu; pozostał np. po dawnym remoncie drogi. Co robić w takiej sytuacji? Czy, jeśli dostaniemy mandat za jego nieprzestrzeganie, możemy go nie zapłacić? Tego dowiesz się z załączonego materiału Olgi Mickiewicz z audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4".

(pj)