W Malezji żyją obok siebie nie tylko te trzy kultury, ale także ich trzy religie: islam, hinduizm i buddyzm. Wystarczy przejść w linii prostej dwa kilometry, by poczuć się jak w trzech zupełnie różnych krajach.
- Te trzy grupy etniczne nie mieszają się za bardzo ze sobą, tylko żyją obok siebie we własnych dzielnicach - opowiada dziennikarz i podróżnik Tomek Michniewicz. - W związku z tym wystarczy w Malezji przejść dwa kilometry w linii prostej, żeby poczuć się jak w trzech różnych krajach. Mijamy różne świątynie, widzimy różne ludzkie twarze, słyszymy różne języki oraz modlitwy, smakujemy różne potrawy, poznajemy trzy różne kraje.
Odwiedź z nami najpiękniejsze miejsca na ziemi
Oprócz różnych kultur i religii W Malezji można znaleźć praktycznie wszystko: rajskie plaże i wysepki, dżunglę, kosmopolityczne miasta, mekki backpackerów, nocne uliczne imprezy, trochę zwiedzania, trochę trekkingu i - przede wszystkim - jedzenie. Do Malezji warto pojechać nawet tylko dla jedzenia.
- Jednym z ciekawszych miejsc, które odwiedziłem w trakcie mojej podróży po Malezji jest Borneo - wspomina Łukasz Przybyłek z portalu Lotoholik. - To idealna baza wypadowa na krótką wycieczkę po dżungli. Na miejscu są specjalne agencje oferujące takie usługi i mniej więcej za 300 złotych można spędzić dwa ekscytujące dni w kompletnej dziczy.
Malezja oferuje także turystom ponad 50 parków narodowych i rezerwatów; miasta takie jak stolica – Kuala Lumpur, w której nowoczesność miesza się z tradycją oraz Petronas Towers – najwyższe, bliźniacze wieże na świecie, których architektura naprawdę robi wrażenie.
kul