Artysta kojarzony jest zarówno jako raper, jak i przede wszystkim breakdancer.
- Zacząłem zajawkę tańcem jeszcze za gówniarza, gdy mieszkałem w Koszalinie i miałem 13 lat - wspomina Kfiat. - Tańczyłem breakdance trzynaście lat. Gdy przyjechałem do Warszawy udało mi się poznać ludzi, z którymi coś się zaczęło kręcić.
Jako raper jest członkiem formacji Siła Dźwięku, która od dawna znana jest sympatykom rodzimego rapu. Zebranie się do solowego materiału zajęło mu jednak bardzo dużo czasu. - Zabrało mi to w sumie siedem lat, wiele czynników się na to złożyło. Najważniejsze, że teraz to już za mną i płyta jest.
W rozmowie z Numerem w "DJ Paśmie" Kfiat powrócił też do niezapomnianej chwili, gdy wraz z dwoma tancerzami miał okazję zaprezentować swoje umiejętności w Watykanie przed Janem Pawłem II.
- To było przy okazji urodzin Ireny Kwiatkowskiej, ja współpracowałem wówczas z fundacją Krzysztofa Zanussiego - wspomina artysta. - Było to fajne, obcowanie z wielkim człowiekiem, naszym rodakiem. Wielkie wydarzenie, niezapomniane.
Obecnie Kfiat promuje wydawnictwo "Człowiek orkiestra". Premiera 23 grudnia.
(ac)