Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 02.04.2014

Litza o Luxtorpedzie: lubimy czasem nabałaganić

Jak przyznaje Robert "Litza" Friedrich w rozmowie z Czwórką, to, że Luxtorpeda robi zawrotną karierę wcale nie sprawiło, że muzyk pozbył się kompleksów. - Jestem człowiekiem bardzo znerwicowanym i za każdy koncert słono płacę. Zawsze, gdy wchodzę na scenę, denerwuję się - mówi gitarzysta.
Robert Litza Friedrich. Koncert Luxtorpedy w CzwórceRobert "Litza" Friedrich. Koncert Luxtorpedy w CzwórceBartosz Bajerski/PR
Posłuchaj
  • Robert "Litza" Friedrich o płycie Luxtorpedy pt. "Buraki", miłości do muzyki i swoim życiu zawodowym i osobistym (Czwórka/DJ Pasmo)
Czytaj także

Pierwszy koncert w Warszawie Luxtorpeda zagrała w niewielkim klubie w 2011 roku. Od tego czasu muzykom z tej grupy udało się stworzyć znany, prężnie działający rockowy zespół, wypuszczający na rynek hit za hitem.

- Nie budowaliśmy niczego na siłę, po prostu razem gramy - opowiada Litza, założyciel i lider grupy, znany m.in. z Acid Drinkers i Armii, a także Arki Noego. -  Lubimy z chłopakami pograć, pobałaganić, czasem zamieszać w rytmach. Ostatnio, gdy się spotkaliśmy, nasi forumowicze nas poinformowali, że nasz kawałek znalazł się wysoko na liście przebojów.

Ale przecież nie gra się po to, by być sławnym. Tylko po to, żeby mieć z tego "fun". - Cieszę się, że nasza muzyka sprawia komuś radość, ale my po prostu najbardziej kochamy grać, zamknąć się w czterech ścianach i grać - mówi Litza.

1 kwietnia światło dzienne ujrzała nowa płyta Luxtorpedy pt. "A morał tej historii mógłby być taki, mimo że cukrowe to jednak buraki". - Teraz chcieliśmy pograć bardziej gitarowo. Bo oprócz tego, że teksty są bardzo ważne, kochamy to robić, kochamy grać na dwa głosy, kochamy riffy. Z próby na próbę dochodziły więc dodatkowe harmonie i ostatecznie taki jest efekt - mówi muzyk.
Litza przyznaje też ze śmiechem, że tytuł krążka odnosi się w dużej mierze do samych muzyków. - My tylko zacytowaliśmy to, co mówią o nas nasze żony - mówi Litza.

Zobacz także: Koncert grupy Luxtorpeda w Czwórce <<<

Prywatnie Litza jest już dziadkiem. - Chyba im jestem starszy, tym bardziej się o wszystko martwię. Mam większą świadomość, wiem, ile "wilków" czeka w lesie  - śmieje się muzyk. - Ale lubię, gdy moja rodzina jest w komplecie.

(kd/kul)