1 grudnia, po ośmu latach przerwy ukaże się nowa płyta duetu Paresłów. Fala i Dore były swego czasu jedynym kobiecym głosem na polskiej scenie hip-hopowej. Wydane na początku wieku dwa albumy zostały ciepło przyjętę przez krytyków, ale też i hip-hopową brać. Teraz dziewczyny nieco odeszły od tego gatunku.
- To może być szok dla ludzi, którzy kojarzyli nas z hip-hopem, ale tak naprawdę my nigdy nie byłyśmy w hip-hopowym mainstreamie. My jesteśmy dziwne - mówiła Dore w audycji " DJ Pasmo ".
Dziewczyny w rozmowie z Numerem Raz opowiadały, że za ich powrotem nie stoi żadne szczególne wydarzenie. - Po prostu zdzwoniłyśmy się we wrześniu 2010 roku i postanowiłyśmy jeszcze raz wejść do studia - wyjaśniały.
W pracy nad nowymi piosenkami raperki skupiły się na szlifowaniu refrenów i niezamykaniu się wyłącznie na hip-hopowe bity. - Rapować można na wszystkim, a my szukałyśmy dziwnych podkładów - tłumaczyły.
Płytę zapowiada piosenka "Mój miły głos" z gościnnym udziałem Ani Brachaczek. Więcej na ten temat w nagraniu audycji.