Logo Polskiego Radia
Czwórka
Ula Kaczyńska 12.11.2013

Earl Jacob serwuje "vintage na sterydach"

Tisztelet, The Bartenders, Ludziki - Jakub Sadowski nie może narzekać na brak muzycznego doświadczenia. To, czego już się nauczył postanowił wykorzystać w solowym projekcie i jako Earl Jacob wydaje właśnie płytę "Warto rozrabiać".
Debiutancki album Earla Jacoba Warto rozrabiać ukaże się 14 listopada nakładem wydawnictwa Karrot KommandoDebiutancki album Earla Jacoba "Warto rozrabiać" ukaże się 14 listopada nakładem wydawnictwa Karrot Kommando mat. prasowe/Karrot Kommando

- Nie chcę żadnego składu szczególnie wyróżniać, ale na pewno start w Tisztelecie był dla mnie przełomowym momentem - mówi gość "DJ Pasma" . - Wcześniej, owszem, coś tam sobie śpiewałem, byłem nawet tenorem w chórze, ale nie miałem kontaktu ze sceną. Dlatego współpraca z Tiszteletem okazała się dla mnie bardzo owocna.

Debiutancki album Earla Jacoba ukaże się 14 listopada. Krążek wyprodukował Olo Mothashipp.

- Lista osób, które wzięły udział w nagraniach jest bardzo długa więc nie chciałbym nikogo pominąć. Wokalnie wspierali mnie m. in. raperzy 3-6 i Skorup oraz Ania Iwanek - opowiada Sadowski. - Muzycznie: sekcja smyczkowa, dęta i rytmiczna.

Setki godzin spędzonych w studio dały album, którego stylistykę można określić mianem "vintage na sterydach". Z pomocą fantastycznych muzyków sesyjnych udało nam się osiągnąć efekt w postaci płomiennego romansu klasycznych brzmień rocksteady, ska i roots z nowoczesnymi rozwiązaniami studyjnymi.

- W sumie zajęło mi to dwa lata, ale mogę powiedzieć, że materiał, który powstał, w pełni mnie satysfakcjonuje - przyznaje artysta. - Z czystym sumieniem biorę odpowiedzialność, za każdą nutę i każde słowo, które pojawia się na płycie. Bo wszystko to pochodzi ode mnie, a nie jest wynikiem jakiegoś kompromisu.

Płytę "Warto rozrabiać" będzie promować trasa koncertowa, podczas której na scenie, oprócz Earla Jacoba, pojawią się także Zbóje. - Pomyślałem sobie, że dobrze będzie zorganizować bandę, która zagra ze mną te koncerty. Oczywiście mógłbym ograniczyć się tylko do didżeja, ale dużo lepiej czuję się w zespole - tłumaczy rozmówca Makena. - I tak właśnie narodziły się Zbóje w składzie Błażej Gawliński, Tomasz Yazol Rudzki, Wiktor Koperski i Tomasz Brzoza Brzozowski.

kul