Logo Polskiego Radia
Czwórka
Ula Kaczyńska 20.11.2013

Waglewski Fisz Emade: na nowej płycie spotykamy się z ciszą

- Z ojcem często wymieniamy się płytami i mamy też wspólnych idoli. Bob Dylan, Johnny Cash - to nasza płaszczyzna porozumienia - mówi Bartek Fisz Waglewski, współautor płyty "Matka, Syn, Bóg".
Po pięciu latach przerwy Waglewski Fisz Emade wydali nową płytę Matka, Syn, BógPo pięciu latach przerwy Waglewski Fisz Emade wydali nową płytę "Matka, Syn, Bóg"Bartosz Bajerski
Posłuchaj
  • Fisz opowiada o współpracy w rodzinnym gronie i o nowej płycie "Matka, Syn, Bóg" (Czwórka/DJ Pasmo)
Czytaj także

Wydana pięć lat temu "Męska Muzyka" uzyskała status platynowej płyty. Czy efekty kolejnej rodzinnej kooperacji muzyków z klanu Waglewskich powtórzą sukces tamtego albumu? Część krytyków nie ma wątpliwości, że "Matka, Syn, Bóg" to jedna z ciekawszych płyt tego roku.

- Kiedy nagrywaliśmy "Męską Muzykę" myśleliśmy, że będzie to projekt jednorazowy. Zagraliśmy mnóstwo koncertów, nasza trasa trwała ponad dwa lata, a potem każdy z nas wrócił do swoich obowiązków i do swoich dźwięków - wspomina Fisz. - W pewnym momencie poczuliśmy jednak, że trochę tęsknimy za pracą w takim składzie. Więc kiedy tylko pojawił się pomysł, na to jak nowy album miałby wyglądać, od razu zabraliśmy się do dzieła.

Kim Nowak w "Ministerstwie Dźwięku" - zobacz koncert >>>

Na nowym krążku Waglewscy uczciwie podzielili się pracą. Teksty napisał Fisz, muzykę Wojciech Waglewski, zaś produkcją zajął się Emade.

- Riffy i pomysły harmoniczne tato opracowywał u siebie w domu, ja w swoim napisałem większość tekstów, ale na próbach nasze pomysły eksplodowały i pędziły w zupełnie niespodziewanych kierunkach - opowiada Bartek Waglewski. - Po dwóch miesiącach przegrywania materiału weszliśmy do studia i całą płytę nagraliśmy na setkę. Jest w niej dużo ciszy i dużo miejsca na pojedyncze dźwięki. I jak się okazało na koncertach, takie spotkanie z ciszą świetnie sprawdza się i w salach teatralnych, i w klubach.

"Matka, Syn, Bóg" to 13 utworów o wyraźnym rockowym charakterze i surowym brzmieniu. I choć gitarowe riffy dominują, nie brakuje też folku, bluesa i country. - Mam nadzieję, że naszych fanów przyzwyczailiśmy do tego, że trudno nas zaszufladkować. My po prostu bawimy się muzyką i nie chcemy wszystkich pomysłów na teksty czy brzmienia realizować tylko w jednym gatunku. Takie ograniczenia nas nie interesują - podsumowuje gość "DJ Pasma".

kul