Obchody Nowego Roku w Chinach w niewielkim stopniu przypominają naszego Sylwestra. Więcej podobieństw można znaleźć w świętach Bożego Narodzenia.
- Dla Chińczyków to jest główne święto. Centrum chińskiego kalendarza. Wtedy wszyscy wracają do domów - mówi Tomasz Sajewicz, korespondent Polskiego Radia z Pekinu. - Chińczycy nazywają to świętem wiosny. Całymi rodzinami wychodzą na tzw. jarmarki świątynne do świątyń buddyjskich - dodaje.
Centrum wieczoru Nowego Roku to wspólna kolacja. - Około godziny 18 rodzina zasiada do stołu - na stole królują chińskie pierożki nadziewane kapustą, warzywami, mięsem. To klasyczna potrawa, którą trzeba spożyć, by zapewnić sobie szczęśliwy rok. Nie może też zabraknąć ryby, która oznacza pomyślność - relacjonuje Sajewicz. - Po kolacji Chińczycy włączają telewizor i oglądają galę noworoczną.
W tym roku Państwo Środka rozpoczyna rok węża wodnego. Jak zawsze Chińczycy przywitają go licznymi fajerwerkami. Pokazy sztucznych ogni najlepiej oglądać z górnych pięter wieżowców. Przez noworoczny tydzień w Pekinie policja nie może zwrócić uwagi na zakłócanie ciszy nocnej, aż do 2 nad ranem.
Co na to władze Pekinu, jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast świata dowiesz się słuchając załączonej audycji Agaty Kasprolewicz i Piotra Firana "Bed and Breakfast". W dźwięku znajdziesz też wróżby na nowy chiński rok, a także informacje o chińskim horoskopie.
(pj)