Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 30.09.2012

Michał "Brelok" Ligocki zamiast snowboardu zakłada rolki

– Po kilkunastu latach znowu zaczęło mnie to bawić – zwierza się w Czwórce olimpijczyk. – Nawet na rolkach staram się robić różne tricki.
Michał Brelok Ligocki w CzwórceMichał "Brelok" Ligocki w Czwórcescreen/wideo

Dziś Michał "Brelok" Ligocki stara się jednak intensywnie przygotowywać do sezonu zimowego. Właśnie powrócił z półtoramiesięcznego obozu treningowego z Nowej Zelandii. – Miałem tam pierwszy start w Pucharze Świata – opowiada sportowiec. – To mogło mi dać wstępną kwalifikację na igrzyska w Rosji. Na razie jednak się nie udało. Byłem 35.

Następne zawody już przed świętami Bożego Narodzenia w USA. – Mam nadzieję, że tam pójdzie mi dużo lepiej – mówi sportowiec.

Finansowanie zapewnia polskim snowboardzistom, przynajmniej częściowo, Polski Związek Snowboardu, ale zdaniem Ligockiego sportowcy nie mają u nas takich warunków jak Szwajcarzy, czy Amerykanie. Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę klimat, panujący w Polsce, trenowanie zagranicą, czyli na przykład w Nowej Zelandii, jest niezbędne. – To podstawa, minimum, które trzeba mieć, żeby zakwalifikować się na igrzyska, biorąc pod uwagę umiejętności które już mam – mówi Ligocki. – Przydałaby się jednak jeszcze jakaś ekstra gotówka, która pozwoliłaby, by na każdy wyjazd wyruszał z nami choćby fizjoterapeuta. Snowboard to sport ekstremalny, więc o kontuzje nie trudno.

Jak wyglądają plany zawodowe i nie tylko Michała "Breloka" Ligockiego dowiesz się, słuchając nagrania rozmowy ze studia Czwórki.

(kd)