Główni bohaterowie w spektaklu to doktor Henry Jekyll i mister Edward Hyde. Pozostałe osobowości to wariacje na temat tych dwóch głównych postaci. "Jekyll / Hyde" to w gruncie rzeczy dialog jednego człowieka ze swoją psychiką...
Zdaniem Krzysztofa Globisza, wybitnego aktora teatralnego, filmowego i telewizyjnego, gościa niedzielnej "Kontrkultury", każdy z nas również prowadzi takie rozmowy z samym sobą i w każdym nieustannie trwa walka pomiędzy dobrem i złem.
Aktorstwo jest w mniemaniu aktora zawodem, podczas wykonywania którego człowiek szczególnie zmuszony jest odnaleźć w sobie "te swoje różne oblicza i wydobyć je na światło dzienne".
– Ta profesja wiążę się z ujawnieniem się tego wszystkiego, o czym normalni ludzie mają okazję przekonać się tylko w określonych momentach. To fenomen tego zawodu profesji – podkreśla. – To wszystko dlatego, że my nie wiemy, co w nas jest i dopiero sytuacje wymuszają pojawienie się pewnych zachowań – tłumaczy.
Krzysztof Globisz uważa, że bardzo prawdopodobne jest, iż w związku z tym, że używamy tylko trzech procent własnego mózgu, to też tylko trzy procent wiemy o sobie, o tym kim jesteśmy i na co nas stać. – Sprawę utrudnia fakt, że ciągle się zmieniamy. I całe szczęście, bo konsekwencja nie niesie ze sobą niczego dobrego – podkreśla.
Spektakl "Jekyll/Hyde" można ogolądać w warszawskim Teatrze Polonia.
Więcej w rozmowie Magdaleny Kasperowicz z Krzysztofem Globiszem.
ap