- Kiedy ruszaliśmy z tym przedsięwzięciem zależało nam, żeby pokazać różnorodność kinematografii afrykańskiej. Dlatego w naszym programie nie brakowało eksperymentalnych obrazów - wspomina Joanna Sawicka z Biura Prasowego "AfryKamery". - Teraz doszliśmy do wniosku, że możemy skupić na tych krajach, które w Afryce przodują jeśli chodzi o branżę filmową. I tak Nigeria specjalizuje się w komercyjnych produkcjach, a Senegal uważany jest za kolebkę afrykańskiego kina.
Inspirując się MFF w Wenecji organizatorzy festiwalu postanowili dostosować formułę do oczekiwań współczesności i zainwestowali w jakość kosztem ilości. Jedną z pozafilmowych atrakcji będzie koncert projektu BAOBAB, który odbędzie się 13 kwietnia w TR Warszawa.
- Ten projekt narodził się kiedy pracowałem nad muzyką do filmu "Madame Tyson", który to obraz otworzy tegoroczny festiwal. - opowiada Pako Sarr. - To przedsięwzięcie traktuję jako powrót do Senegalu i Dakaru. Miejsc dla mnie wyjątkowych, gdzie afrykańska tradycja łączy się z tym, co bardzo nowoczesne.
W Warszawie "AfryKamera" rozpocznie się 10 i potrwa do 14 kwietnia, w innych miastach Polski odbędzie się w dniach 10 - 25 kwietnia. Więcej na ten temat dowiesz się słuchając nagrania oraz oglądając wideo z "Kontrkultury".
kul