Przed laty gość audycji "Folk off" powołał do życia oficynę Orange World. Był to pierwszy polski fonograficzny dystrybutor albumów artystów, zaliczanych do szerokiego krągu world music. Jego zasługo w propagowaniu twórczości wielu zupełnie wcześniej nieznanych w naszym kraju twórców, są nieocenione. - Niestety, wydawnictwo nie przetrwało próby czasu - przyznał ze smutkiem Pucyło. - Ściąganie z internetu i kopiowanie płyt okazały się silniejsze. Zresztą w naszym katalogu była zawsze muzyka raczej niszowa, więc siłą rzeczy nie docieraliśmy do szerokiej grupy odbiorców.
ZOBACZ TEŻ: Warsaw Afrobeat Orchestra zagrali w Czwórce
Jednym z wyjątków od tej reguły była w Polsce kubańska formacja Buena Vista Social Club, która wywołała ogromne zainteresowanie. Wpłynął na to oczywiście wspaniały film Wima Wendersa z 1999 roku i nagrana do niego ścieżka dźwiękowa. Dużą popularnością cieszyły się też płyty Gorana Bregovicia. Wydawało się, że Polacy zaczęli cenić etniczne granie, muzykę płynącą z duszy. - To jednak było tylko złudzenie. Jako wydawca i dystrybutor wiem, w jakich ilościach sprzedawały się albumy. Buena Vista Social Club udało się osiągnąć status platynowej płyty i był to rzeczywiście wielki sukces, ale to na nic więcej, w dłuższej perspektywie, się nie przełożyło - zaznaczył gość Czwórki.
Solowe wydawnictwa muzyków Buena Vista Social Club sprzedawały się już w śladowej liczbie egzemplarzy. Chociaż często były to, zdaniem Pucyło i krytyków muzycznych, płyty stojące na równie wysokim poziomie, co album całego kolektywu, zainteresowanie słuchaczy było znikome. - Trudno oprzeć się wrażeniu, że na Bregovicia i Buena Vistę była po prostu moda i wypadało pokazać, że ma się ich płyty, kojarzy te zjawiska. Niekoniecznie zaś miało to jakikolwiek związek z zainteresowaniem muzyką etniczną, folkową - gorzko skwitował Pucyło.
O kondycji world music w Polsce, odbywającym się właśnie w Gdyni festiwalu Globaltica i wypływaniu na szerokie komercyjne wody artystów znanych wcześniej tylko lokalnie - w zapisie audycji "Folk Off" .
ac/kd