Jak wyjaśniła w audycji "Ocaleni" Renata Świdowicz, jeszcze przed ślubem jej przyszły mąż przyznał, że jest hazardzistą. Wówczas gość Jedynki zaczęła się interesować tematem uzależnień. Z internetowych testów wynikło, że może być ona osobą współuzależnioną. - Wtedy myślałam, że dam sobie radę - wskazała.
- Myślałam, że po prostu mój maż, ponieważ mnie kocha, to przestanie grać. Że jak mu powiem, że bierzemy ślub, to będzie oczywiste, że on z tym skończy. Pierwsza sytuacja, która mnie zmroziła miała miejsce niedługo przed ślubem. Trochę się przeraziłam - podkreśliła rozmówczyni Rafała Porzezińskiego.
Później doszło do tragicznego wydarzenia - para straciła dziecko. Pogrążony w rozpaczy mężczyzna uciekł w hazard. - Wtedy przeprowadziłam bardzo poważną rozmowę z moim mężem (...) Wypisałam mu listę spotkań anonimowych hazardzistów. Nie poszedł na żadne. Ja pojechałam. Dużo się dowiedziałam, otworzyły mi się oczy. To mi dodało odwagi - zaznaczyła Renata Świdowicz.
- Wówczas też po raz pierwszy usłyszałam: to nie twoja wina - dodała.
Zapraszamy do wysłuchania całej historii.
***
Tytuł audycji: Ocaleni w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Renata Świdowicz (ukończyła filologię polską, od 18 lat pracuje w przedszkolu katolickim w Warszawie, żona hazardzisty)
Data emisji: 22.01.2018
Godzina emisji: 20.12
kk/kh