Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Ula Czerny 19.04.2011

Informacyjna rewolucja i śmierć gazet

Czy już czas wpadać w panikę? Czy zanik prasy drukowanej może zmienić działanie demokracji? Na to pytanie szuka odpowiedzi książka "Śmierć gazet i przyszłość informacji".
Informacyjna rewolucja i śmierć gazetGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Edwin Bendyk o książce "Śmierć gazet i przyszłość informacji"
Czytaj także

Zmiana obiegu informacji może mieć dalekosiężne skutki. Na naszych oczach zmieniają się przyzwyczajenia czytelników gazet, którzy coraz częściej zamiast drukowanej wersji, wybierają elektroniczną. Autor "Śmierci gazet i przyszłość informacji" Bernard Poulet bada czy prasa sprawnie i zyskownie może funkcjonować w internecie? Czy razem z zanikiem gazet zmieni się model współczesnej demokracji?

Uznany francuski dziennikarz próbuje znaleźć dla drukowanej prasy drukowaną przyszłość w książce "Śmierć gazet i przyszłość informacji" Wydawnictwa Czarne.

"New York Times" jest dobrym przykładem na to, jak ciężko jest teraz nawet najważniejszym światowym dziennikom. Amerykańska gazeta chciała stworzyć płatny system internetowy już w latach 90. Coraz powszechniejszy dostęp do informacji w sieci spowodował jednak, że redaktorzy zrezygnowali z tego pomysłu.

- "New York Times" otworzył wręcz wtedy swoje archiwa i to aż do początków istnienia gazety, do połowy XIX wieku. Strona w internecie stała się kopalnią wiedzy, miejscem znacznie atrakcyjniejszym, niż na papierze - opowiada dziennikarz Edwin Bendyk z "Polityki" w Dwójce (posłuchaj rozmowy po prawej stronie artykułu).

Internetowa popularność przełożyła się na doraźne wyniki. Średni nakład papierowej wersji to w tej chwili 1,5 miliona egzemplarzy, serwis bezpłatny miał 20 milionów użytkowników.

Pojawienie się internetu spowodowało także zmniejszenie wpływów od reklamodawców. Gazeta znalazła się na skraju bankructwa i na bardzo niekorzystnych warunkach musiała w 2009 roku pożyczyć 250 milionów dolarów od meksykańskiego bilonera Carlosa Slima.

"New York Times" powrócił do pomysłu płatnego dostępu do informacji. Od marca tego roku na stronie można obejrzeć bez opłat tylko 20 artykułów miesięcznie. Wydawcy zapowiedzieli jednak, że nie będą blokować dostępu do materiałów, które będą linkowane w sieci społecznej.

- Nowy czytelnik, młodzież wychowana już w czasach internetu nie chce korzystać z nośnika, jaki jest związany z prasą, czyli z gazet drukowanych.

Edwin Bendyk przewiduje jednak, że dziennikarze nie zmienią się w niezależnych blogerów, a wydawcy prasowi może tak szybko nie upadną.

- Jest chociażby taka kategoria, jak dziennikarstwo śledcze. która wymaga zarówno kompetencji, jak i instytucjonalnej siły, żeby się zmierzyć na przykład z establishmentem finansowym.

Internet daje szybki dostęp do wiedzy, ale zmienia też moc przekazania i przetworzenia informacji. Bernard Poulet twierdzi, że bez gazety w tej chwili trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie demokracji. Trzeba w tym momencie zaznaczyć, że "Śmierć gazet i przyszłość informacji" ukazuje się w Polsce 4 lata po francuskim debiucie. Od tego czasu pojawiły się pozytywne przesłanki, że aż może tak źle z prasą (i ze światem) nie będzie.

usc