Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Robert Bartosewicz 18.07.2019

Po decyzji PO. "To wyścig o to, jak najszybciej przegrać wybory"

Platforma Obywatelska do wyborów parlamentarnych idzie bez PSL-u i SLD. - Mam wrażenie, jakbym patrzył na wyścigi o to, jak najszybciej przegrać w wyborach. Dzieją się rzeczy dziwne - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz Robert Tekieli. Decyzję partii opozycyjnej w czwartkowej "Debacie dnia" komentowali również: Karolina Zioło-Pużuk (Centrum Daszyńskiego) i Paweł Krulikowski (reo.pl).
Posłuchaj
  • 18.07.19 Debata dnia: Robert Tekieli, Karolina Zioło-Pużuk i Paweł Krulikowski
Czytaj także

Platforma Obywatelska ustaliła, w jakiej formule pójdzie do zbliżających się wyborów parlamentarnych. Ostatecznie w skład Koalicji Obywatelskiej nie wejdą Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe, które podjęło decyzję o samodzielnym starcie w ubiegłym tygodniu. W tej chwili koalicjantem PO jest Nowoczesna.

- Mam wrażenie, jakbym patrzył na wyścigi o to, jak najszybciej przegrać w wyborach. Dzieją się rzeczy dziwne. Bardzo żal było mi pana Czarzastego, bo cała mowa jego ciała wyrażała jakiś potworny zawód. Myślę, że to nie jest takie proste, że wszyscy wiedzieli, że tak to się skończy. Mogło być różnie. Jest zagadką, dlaczego Grzegorz Schetyna porzucił SLD – powiedział w Polskim Radiu 24 Robert Tekieli.

Zdaniem Karoliny Zioło-Pużuk wynik 38 proc. jaki uzyskała Koalicja Europejska w wyborach do europarlamentu, to kapitał, na którym "można było coś budować". – Pierwszą decyzją, która wymyka się racjonalnej ocenie jest decyzja PSL-u, który nie wiem jakie musi mieć swoje wewnętrzne badania, żeby myśleć o powrocie na wieś. Teraz i wieś jest inna, i PSL jest inne. Byłoby to bardzo trudne. Trudno też powiedzieć, że Platforma nie chce iść na lewo. Bo ona tak naprawdę na lewo nigdy nie szła, nie spełniała oczekiwań lewicowego wyborcy – podkreśliła rozmówczyni PR24.

Według Pawła Krulikowskiego, należy zwrócić uwagę na obecną ordynację wyborczą, na sposób liczenia mandatów. – Co by się stało, gdyby Koalicja Europejska czy Koalicja Obywatelska poszła na wybory w składzie: PSL, SLD, Platforma, i przegrałaby z PiS-em i może z Wiosną? PiS osiągnąłby wówczas większość, być może nawet bliską konstytucyjnej. Natomiast w przypadku, kiedy rozdzielili się na trzy byty, w przypadku gdy wynik będzie korzystny dla lewicy, a PSL jakimś cudem przeciśnie się przez próg wyborczy, zaś PO zgarnie wynik na poziomie 25 – 30 procent, to PiS być może uzyska samodzielną większość albo będzie musiał układać jakąś koalicję. I to będzie układ mniej korzystny dla PiS. To właśnie jest strategia Grzegorza Schetyny: być może PiS-owi zabraknie kilku głosów i po wyborach uda się stworzyć jakąś koalicję - kordon przeciwko PiS-owi – zaznaczył publicysta.

Więcej tematów w nagraniu.

Rozmawiał Adrian Stankowski.

Polskie Radio 24/bartos

--------------------------

Data emisji: 18.07.2019

Godzina emisji: 18.06