Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy ws. zniesienia 30-krotności, czyli górnego limitu składek ZUS.
Projekt zakłada likwidację od 2020 r. górnego limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - który wynosi 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Według autorów projektu ma to przynieść wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 mld zł.
Projekt krytykuje nie tylko Koalicja Obywatelska, ale też Konfederacja i partner PiS - partia Porozumienie wicepremiera Jarosława Gowina.
[DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ] >>> "Jeśli tak zagłosują, to są nic nie warci". M. Kidawa-Błońska ostrzega Lewicę
Goście "Debaty Dnia" mówili w Polskim Radiu 24 o znaczeniu Lewicy w nowym rozdaniu politycznym, które obserwujemy po wyborach 13 października. Publicyści omówili sytuację na scenie politycznej m.in. w zw. z projektem zniesienia 30-krotności, czyli górnego limitu składek ZUS. Zastanawiali się, jak podczas głosowania w Sejmie zachowa się Lewica i jakie polityczne konsekwencje może mieć ewentualne poparcie projektu PiS przez Lewicę w chwili, gdy nie zagłosuje za nim Porozumienie Jarosława Gowina.
Rafał Woś stwierdził, że Lewica może odegrać ważną rolę, ale cały czas "nikt nie wie, co Lewica zrobi". - Lewicy przez lata odmawiało się prawa do własnej podmiotowości i autonomii. To utrwaliło się w głowach liberalnych polityków - stwierdził publicysta "Tygodnika Powszechnego". Poparł go Kacper Rogacin, który podkreślał bardzo dobra pozycję Lewicy w obecnym rozdaniu politycznym. Zauważył, że Lewica jest silna słabością Platformy Obywatelskiej.
- PO ma bardzo słabą pozycję i dlatego to najlepszy moment dla Lewicy. Politycy Lewicy pokazywali od samego początku swoją odrębność w Sejmie - dodał publicysta z "Polska The Times".
Krzysztof Śmiszek o 30-krotności ZUS: bogaci powinni płacić więcej
Goście zastanawiali się też nad sytuacją w Zjednoczonej Prawicy. Kacper Rogacin zauważył, że "po wyniku wyborczym urosły ambicje partii tworzących z PiS Zjednoczoną Prawicę" - Apetyt rośnie w miarę jedzenia - stwierdził publicysta "Polska The Times".
W rządzie brakuje "dużych graczy"
Goście rozmawiali także nad kształtem nowego rządu Mateusza Morawieckiego oraz tym, jakie tematy zostaną poruszone w expose premiera.
Rafał Woś zauważył, że "uderza ogromna różnica między tym, co dzieje się teraz, a tym, co działo się gdy był ogłaszany rząd Beaty Szydło. - Tamten dzień zapadł w pamięci na lata - dzisiejszej uroczystości chyba nikt nie zapamięta. Za spokojniutko... - podsumował.
Według Gościa PR24 "w obecnym rządzie za mało jest polityków, takich prawdziwych polityków". - Tych dużych graczy brakuje mi w tym rządzie. Ten nowy gabinet wygląda tak, jak gabinet doradców w banku. Jest złożony z postaci pozbawionych własnej podmiotowości politycznej - kontynuował Rafał Woś.
Tego samego zdania był Kacper Rogacin, który przewiduje, że powinniśmy pogodzić się z tym, że przez najbliższe lata nie pojawią się nowe programy społeczne. - Będzie kontynuacja programów społecznych PiS, ale nowych programów w tej kadencji bym się nie spodziewał - podsumował.
Więcej w nagraniu.
Rozmawiał Krzysztof Świątek
Polskie Radio 24/PAP/IAR/tb
--------------------
Data emisji: 15.11.2019
Godzina emisji: 18.06