W 2016 roku odnotowano spowolnienie zarówno w wartości produkcji żywności, jak i eksportu.
Eksportujemy mniej papierosów
- Nie było aż tak źle, bo generalnie odnotowaliśmy wzrost około 4 proc., w stosunku do roku poprzedniego. Oczywiście to nie są już takie wzrosty jak jeszcze kilka lat temu, gdy wzrosty sięgały kilkunastu procent. Trudno się jednak spodziewać, że rynek Unii Europejskiej będzie chłonąć naszą żywność w nieskończoność. Spowolnienie spowodowane jest głównie tym, że spadł eksport papierosów, które w statystykach są zaliczane do żywności - wyjaśnia Andrzej Gantner, z Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Szukamy nowych rynków
Prawdopodobnie rynek Unii Europejskiej nie będzie już motorem wzrostu naszej branży żywności.
- Te rynki są mocno wysycone. Mamy również zjawiska protekcjonizmu, które występują na tych rynkach i mają konkretne skutki. Dodatkowo nasze ceny stają się coraz mniej konkurencyjne. Dużą szansą są rynki krajów trzecich – uważa gość.
Musimy postawić na jakość
Polska zawsze sprzedawała dobrą i względnie tanią żywność. To się zmienia, płace rosną i koszty produkcji także są wyższe.
- Jeśli nasza cena przestaje być konkurencyjna, to musimy coraz bardziej podkreślać jakość. Będziemy musieli o wiele więcej środków przeznaczyć na promocję. Widziałbym dużą szansę na wyróżnienie wysokiej jakości krajowej żywności poprzez produkty regionalne, takie które mają bardzo specyficzne cechy smakowe i są wysokiej jakości – dodaje.
Eksperci oceniają, że w 2017 roku możemy spodziewać się stopniowej poprawy koniunktury w gospodarce.
Elżbieta Mamos, abo