Logo Polskiego Radia
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 30.01.2017

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele uderzy nie tylko w handel?

Zdaniem niektórych ekspertów, ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę uderzy nie tylko w sieci, ale i ich centra usługowe.
Posłuchaj
  • Czy ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele uderzy również w centra logistyczne i ich pracowników, zastanawiają się goście Agro Faktów w radiowej Jedynce./Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
Czytaj także

Wprowadzenie zakazu, dotyczącego tak zwanych czynności okołosprzedażowych, spowoduje poważne zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarki, uważają handlowcy.

Zwolennicy nowych uregulowań uznają te obawy za nieuzasadnione, a proponowane rozwiązania uważają za niezbędne dla osiągnięcia celu jaki przyświeca wprowadzeniu ustawy.

Związki argumentują - nowe rozwiązania respektowaniem praw pracowniczych

Jak podkreśla Alfred Bujara ze Związku Solidarność, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę, wprowadzenie nowych przepisów jest niezbędne, gdyż przywraca respektowanie jednego z podstawowych praw pracowniczych.

Jak wyjaśnia, wolna niedziela pozwoli pracownikom na wypoczynek.

̶  Nie mamy układów zbiorowych, dodatków za prace w niedziele, pracownicy chcą aby nowa ustawa została wprowadzona ustawowo, bo nie mamy innej formy porozumienia się z pracodawcą, mówi związkowiec.

Ustawa uderza też w centra logistyczne handlu

W ocenie Andrzeja Gantnera, dyrektora generalnego Polskiej Federacji Producentów Żywności, poza zakazem handlu w niedzielę,  projekt ustawy zawiera jeszcze inne rozwiązania, które mogą mieć negatywne konsekwencje dla gospodarki.

Jak wyjaśnia, gdy wszyscy skupili się na aspekcie robienia zakupów w niedziele, to okazało się, że ustawa ma dużo szersze działanie na gospodarkę – czyli oddziałowuje na tzw. czynności okołosprzedażowe – czyli pakowanie, butelkowanie, magazynowanie, wysyłanie do centrów logistyki – czyli w to co odbywa się w centrach logistycznych.

̶  I to będzie również w niedziele zakazane, podkreśla Gantner.

Związki bronią swojego stanowiska

Alfred Bujara z Solidarności jest przekonany, że zapis dotyczący czynności okołosprzedażowych w odniesieniu do sklepów, ma swoje uzasadnienie.

̶  Nie chcemy aby w niedziele na zapleczach dokonywano pakowania, butelkowania, czyszczenia towaru, od tego są zakłady produkcyjne – mówi Bujara.

Handlowcy: przyjęte rozwiązanie spowoduje duże straty

̶  Jeżeli przepisy w obecnym kształcie zostaną przyjęte, to będą powodem dużych strat, przekonuje Andrzej Gantner.

I wymienia: redukcję zatrudnienia, straty w produkcji, szacowane na 15 procent, kary za nie wywiązanie się z kontraktów zagranicznych, straty w surowcach.

Związkowcy nie chcą ingerować w cykl produkcji poza handlem

Alfred Bujara uważa, że obawy  przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności są przesadzone i wynikają ze zbyt rozszerzonej interpretacji przepisów.

̶  Polska Federacji Producentów Żywności nie powinna się obawiać, gdyż my nie ingerujemy w cykl produkcji odbywający się poza handlem, czyli sklepami, marketami czy dyskontami, mówi związkowiec.

Obecnie projektem ustawy  o ograniczeniu handlu w niedzielę zajmuje się Sejm.

W ocenie Polskiej Rady Centrów Handlowych, rezygnacja z wprowadzenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę uchroni przed likwidacją 36 tysięcy miejsc pracy.

Dariusz Kwiatkowski, jk