Prawie połowa z nich to firmy małe i średnie, które przynoszą 45 proc. obrotów branży.
Wielki handel zamknięty dla małych przetwórców mięsa
Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP wyjaśnia, że największym problemem dla tych zakładów jest dotrarcie do dużych sklepów ze swoją ofertą.
− Sprzedaż jest bardzo trudna, nasze zakłady muszą bazować na własnych sieciach oraz małych obiektach handlowych, mówi gość Agro Faktów.
Dochodzą do tego problemy biurokratyczne
Niestety do problemów ze sprzedażą wyrobów gotowych dołączyły się także inne, wśród nich dotyczące dodatkowych wymogów biurokratycznych, związanych z pozyskiwaniem surowców.
Jak tłumaczy gość radiowej Jedynki, od lutego, kupując towar trzeba mieć dokładnie spisane faktury, umowy, mówiące o warunkach sprzedaży, również o cenie.
Tymczasem, jak wyjaśnia, specyfika handlu mięsem polega na tym, że czesto dopiero po sprzedaży wiemy, jak dana półtusza została zakwalifikowana i poznaje sie jej cenę.
Przetwórcy walczą o zmianę uciążliwych przepisów
− Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP będzie starało się o zmianę tych przepisów - dodaje Janusz Rodziewicz.
Jak dodaje, stowarzyszenie będzie bardzo mocno walczyć na każdym możliwym froncie , aby wyjść z tego impasu.
Przepisy te nie obowiązują w przypadku zbytu produktów spółdzielniom lub jeżeli dostawca jest członkiem grupy producentów rolnych.
Elżbieta Mamos, jk