Mogłoby się wydawać, że jako kraj mamy ku temu dobre warunki, szczególnie na wsi. Tymczasem pojawia się tam wiele barier.
W obszernym opracowaniu przedstawił je zespół, w składzie którego był dr Krzysztof Księżopolski ze Szkoły Głównej Handlowej, z którym na antenie radiowej Jedynki rozmawiał Dariusz Kwiatkowski.
Główne przeszkody
Jak powiedział ekspert - największą barierą jest niestabilność regulacji prawnych, co zniechęca do inwestycji w małe OZE. Kolejną barierą - zdaniem rozmówcy - jest słaby rozwój sieci energetycznych w Polsce, co wynika z braku przez lata pieniędzy na infrastrukturę energetyczną. Zdaniem Księżopolskiego - obecne regulacje prawne nie stwarzają możliwości rozwoju dla małych OZE i rynku prosumenckiego.
Ostatnia nowelizacja ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii wychodzi naprzeciw oczekiwaniom osób inwestujących w budowę np. biogazowni.
Unia znosi bariery
Swoją Dyrektywę o OZE modyfikuje Unia Europejska. W wyniku niedawnych negocjacji między Parlamentem, Radą i Komisją Europejską, postanowiono zlikwidować wszelkie przeszkody stojące na drodze do rozwoju energetyki prosumenckiej.
Dariusz Kwiatkowski, ak, NRG