Europa zamierza przejść na prąd produkowany z czystych źródeł energii. Unia proponuje metodę kija i marchewki.
- Z jednej strony promuje i zachęca do korzystania z transportu niskoemisyjnego i samochodów elektrycznych poprzez m.in. rozbudowę sieci szybkiego ładowania, dopłaty do zakupu samochodu elektrycznego i inwestycje w odnawialne źródła energii.
- Z drugiej wprowadza wolny, ale konsekwentny wzrost cen paliw kopalnych i paliw grzewczych.
Wiele wskazuje na to, że do 2030 roku ceny oleju napędowego i opałowego będą konsekwentnie i systematycznie rosły. Państwa członkowskie UE zostaną do tego zobowiązane przez wprowadzenie mniej lub bardziej ukrytych podatków. Aby wzrost cen nie wydawał się dramatycznie duży, zmiany wprowadzane będą stopniowo.
- Do 2030 roku cena ropy i oleju opałowego mają wzrosnąć nawet o 2,5 zł na litrze - prognozują analitycy Cambridge Econometrics.
Państwa członkowskie UE zdają sobie sprawę, że nowe prawo nie spotka się z przychylnością społeczeństwa. Według analiz Cambridge Econometrics podwyżki mogą skutkować w Polsce m.in. wzrostem cen paliw o ponad 30 proc., cen ogrzewania gazowego o 70 proc. i kosztów ogrzewania węglem o 200 proc!
Przeprowadzone badania wykazały, że zwiększenie krajowych środków na rzecz wycofania samochodów firmowych napędzanych paliwami kopalnymi oraz inwestowania w czyste środki transportu, byłyby znacznie bardziej skutecznymi metodami na osiągnięcie celów klimatycznych na 2030 r. Co więcej – gospodarka UE mogłaby wzrosnąć o 2 proc. PKB, gdyby zwiększone zostały krajowe fundusze na ten cel.
14 lipca Komisja Europejska przedstawi propozycję dotyczącą przyszłości celów krajowych i rozporządzenia w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego.
ŁS
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: https://www.transportenvironment.org/press/eu-carbon-market-plan-could-hike-diesel-price-50-cent-%E2%80%93-study