Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 08.09.2011

"Różnica między PO a PiS może wynieść 6-8 proc."

Według Rafała Grupińskiego różnica pomiędzy PO i PiS w dniu wyborów może się okazać niewielka.

Swoje stanowisko w sprawie Rafał Grupiński, wiceprzewodniczący Klubu PO, szef partii w Wielkopolsce, kandydat do Sejmu w Poznaniu wydał w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Mówiąc o listach wyborczych stwierdził, że zadaniem było takie ich skomponowanie, aby były jak najsilniejsze i jak najskuteczniej przyciągały głosy. Przede wszystkim brano pod uwagę przygotowanie merytoryczne kandydatów. Podziały wewnątrz partii dotyczyły raczej kolejności miejsc na listach. - Dzisiaj jesteśmy jednym zespołem gotowym do walki - powiedział.

- Rywali nigdy nie lekceważę. Myślę, że w dniu wyborów różnica (między PO i PiS - PAP) może wynieść 6-8 procent. Kampania niewątpliwie spolaryzuje scenę polityczną i wynik obu partii może się spłaszczyć. Dlatego uważam, że z punktu widzenia naszego elektoratu prezentowanie optymistycznych sondaży, które dają nam kilkanaście procent przewagi, może być demobilizujące. Obawiam się tego, że Polacy, widząc naszą sporą przewagę w sondażach, nie pójdą głosować, bo uznają, że nie ma zagrożenia powrotu do władzy prezesa Kaczyńskiego - stwierdził Grupiński.

Nawiązując do ewentualnych powyborczych koalicji powiedział, że on przede wszystkim liczy na PSL. Jego zdaniem, Grzegorz Napieralski spiskuje z Jarosławem Kaczyńskim.

''

sm