- Skupiamy się na okresie najmniej dokumentowanym, najmniej opisanym, czyli na tym momencie, kiedy został sam, bo odeszli jego bliscy – dodaje autorka filmu w rozmowie z Joanną Sławińską.
Obraz powstał w niezwykłych okolicznościach. Parę lat temu, w jednym czasie, do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wpłynęły dwa scenariusze filmu o Zdzisławie Beksińskim. Ostatecznie dotację PISF-u zdobył projekt na podstawie scenariusza Roberta Bolesty - i tak powstał znany już obraz Jana Matuszyńskiego "Ostatnia rodzina". Autorzy drugiego scenariusza postanowili się nie poddawać i stworzyli krótkometrażową fabułę o ostatnich latach życia Zdzisława Beksińskiego, która jest nie tylko opowieścią o samym artyście, ale także niesie szersze przesłanie.
- Gdy pisaliśmy scenariusz, to oczywiście mieliśmy na myśli Beksińskiego, ale chcieliśmy też stworzyć opowieść metaforyczną o losie artysty we współczesnym świecie, który od tego świata się separuje i poprzez sztukę tworzy pancerz obronny, i którego ten świat, w sposób najbardziej banalny, bolesny, na końcu doświadcza – tłumaczy Paweł Dobrzycki, współscenarzysta.
W postać Beksińskiego wcielił się w filmie Jerzy Radziwiłowicz. Obraz ma 30 minut i startuje w konkursie krótkometrażowym Festiwalu "Młodzi i Film" w Koszalinie.
festiwalmlodziifilm/You Tube
Na koszalińskim festiwalu debiutów prezentowane są oprócz "Pars pro toto" także: pełnometrażowa fabuła "Ostatnia rodzina" i dokument "Beksińcy. Album wideofoniczny". Filmy nie rywalizują o nagrody bo są oceniane przez jurorów w różnych kategoriach konkursowych.
***
Tytuł audycji: Ekspres Jedynki
Rozmawiała: Joanna Sławińska
Data emisji: 22.06.2017
Godzina emisji: 15.34
zi/pg