Logo Polskiego Radia
Jedynka
Małgorzata Byrska 23.06.2016

Polska walczy o pieniądze z planu Junckera. Chcemy co najmniej 81 mld złotych

Ministerstwo Rozwoju przedstawiło listę 47 projektów o wartości 81 mld zł, które będą się ubiegać o wsparcie z Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych.
Posłuchaj
  • Wszystkie projekty powinny być rentowne – zaznacza gość Jedynki Paweł Szaciłło, dyrektor Departamentu PPP w Ministerstwie Rozwoju. Wynika to z faktu, że środki finansowe z planu Junckera nie są dotacjami. Mają one charakter zwrotny. (Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Na razie tylko jedna duża inwestycja z Polski jest wpisana w plan Junckera, to rozbudowa zakładów Mlekowita. Natomiast wnioski ponad tysiąca małych i średnich firm z Polski – są już zaaprobowane.

Co to jest EFIS?

Plan Junckera, czyli Plan inwestycyjny dla Europy – to inicjatywa Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, mająca na celu ożywienie gospodarki europejskiej, poprzez uruchomienie w najbliższych latach wielu inwestycji.

– Inwestycji, które powinny zamknąć się w kwocie co najmniej 315 mld euro. Natomiast EFIS czyli Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych to jeden z instrumentów tego Planu. Jest to taki fundusz gwarancyjny, pożyczkowy, który ma służyć właśnie realizacji celu inwestycyjnego – wyjaśnia gość Jedynki Paweł Szaciłło, dyrektor Departamentu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego w Ministerstwie Rozwoju.

Jest to oferta skierowana do wszystkich firm prowadzących działalność gospodarczą w Unii Europejskiej.

– Ten Fundusz nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o wsparcie, o możliwości ubiegania się. Nie ma tam żadnych  tzw. kopert narodowych czyli ograniczeń do konkretnego kraju, czy też sektora gospodarczego. Jest on otwarty na wszelkie interesujące inwestycje, zwłaszcza te o podwyższonym stopniu ryzyka – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Lista nie jest zamknięta

Jak powstała ta lista 47 projektów rządowych, jak była tworzona? Czy znajdują się na niej  tylko spółki kontrolowane przez Skarb Państwa lub instytucje publiczne?

– Jest to lista projektów rządowych albo promotorów projektów, którzy są kontrolowani przez Skarb Państwa – generalnie są to projekty instytucji publicznych, ale z sektora rządowego, a nie samorządowego. Lista powstała w wyniku konsultacji, jakie podjęliśmy ze wszystkimi resortami, i ze spółkami podlegającymi tym resortom. I tak wybrano 47 potencjalnych projektów, ale lista nie jest zamknięta, będzie się ona dynamicznie zmieniać. Projektów może przybywać albo ubywać, a te które dostaną wsparcie, oczywiście znikną  z tej listy – tłumaczy Paweł Szaciłlo.

Dominuje sektor energetyczny

Na liście potencjalnych inwestycji większość stanowią firmy sektora energetycznego.

– I podobnie jest w całej Europie. Ze statystyk Komisji Europejskiej wynika, że sektor energetyczny jest dominujący, i skutecznie ubiega się o finansowe wsparcie w ramach EFIS-u czyli Europejskiego Funduszu inwestycji Strategicznych – potwierdza ekspert z Ministerstwa Rozwoju.

I dodaje, że właśnie te właśnie projekty, z sektora energetycznego są najciekawsze.  

– Mają one duży potencjał i możliwości, najlepiej wpisują się w ramy EFIS-u, generują bowiem pewien poziom ryzyka, który w zwykłej sytuacji mógłby wywoływać niechęć instytucji finansującej do udziału w takim projekcie. EFIS natomiast jest właśnie po to stworzony, aby móc takie projekty realizować. Ale ciekawe są także projekty dotyczące żeglugi śródlądowej, które są bardzo duże, i bardzo istotne dla całego kraju – zwraca uwagę gość Jedynki.

Taki jest m.in. projekt połączenia drogą wodną Odry i Wisły, którego koszt realizacji to ok. 11 mld złotych.

– Ten projekt potencjalnie mógłby uzyskać dofinansowanie. Podobnie jak farmy wiatrowe na morzu. To projekt, który może budzić kontrowersje, ale z drugiej strony może on mieć istotne znaczenie dla naszej gospodarki  – ocenia Paweł Szaciłło.

Koszt realizacji tych farm to około 13 mld złotych. Ale wśród tych zgłoszonych-wybranych są także takie projekty, jak np. produkowanie akumulatorów do samochodów elektrycznych przez PKN Orlen. Jednak aż 20 inwestycji dotyczy sektora energetycznego.

 EFIS tylko pożycza, i dużym firmom, i MSP

Ta pomoc ma charakter zwrotny, to nie są dotacje, czyli te pieniądze trzeba oddać. A to oznacza, że te projekty muszą być rentowne.

– Co do zasady powinny być rentowne, bądź też promotorzy tych projektów powinni być rentowni, czyli powinni móc spłacić te zobowiązania – zaznacza ekspert z Ministerstwa Rozwoju.

I wielkość firmy nie tutaj znaczenia. Bowiem Plan Junckera składa z dwóch „okien”.

– Pierwsze dotyczy dużych projektów infrastrukturalnych i innowacyjnych, i co do zasady wartość tych propozycji powinna wynosić co najmniej 25 mln euro. Drugie okno jest przeznaczone dla MSP, i tutaj każdy podmiot gospodarczy działający w Europie może ubiegać się o takie wsparcie – przypomina gość Jedynki.

I to okno jest obecnie dużo bardziej dynamicznie wykorzystywane niż to infrastrukturalne.

Czy mamy szanse na wsparcie?

Nie można oczywiście założyć, że wszystkie zgłoszone projekty uzyskają pomoc finansową.

– Ponieważ to zależy od indywidualnej analizy każdego projektu, którą będzie prowadził Europejski Bank Inwestycyjny. Zgłaszając te projekty staraliśmy się tak wybrać, aby były one już przygotowane do takiej konsultacji z EBI, żeby mogły zostać ocenione. I żeby były to inwestycje przemyślane i istotne dla gospodarki, spełniające te podstawowe kryteria EFIS-u. Dlatego mamy nadzieję, że większość tych inwestycji uzyska wsparcie. Ale ostateczne decyzje będą zależały od podmiotów, które będą się o takie pożyczki ubiegać. Ponieważ oferta Banku będzie uzależniona od konkretnych projektów i konkretnych ryzyk, które są w nich zawarte – komentuje Paweł Szaciłło, dyrektor Departamentu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego w Ministerstwie Rozwoju.

Robert Lidke, mb