Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 20.02.2017

Zatrudnianie pracowników z Ukrainy to dla polskich firm już nie oszczędność, ale konieczność

Pomimo napływu ponad 1,3 mln cudzoziemców w 2016 rok, nadal 33 proc. przedsiębiorstw w Polsce ma problemy ze znalezieniem pracowników. Już 4 na 10 firm, chcąc obsadzić zalegające wakaty, będzie sięgać po kandydatów z Ukrainy.
Posłuchaj
  • O zatrudnianiu Ukraińców w Polsce mówili w radiowej Jedynce: Andrzej Kubisiak z Work Service i Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Pomimo ubiegłorocznego, rekordowego napływu cudzoziemców, polski rynek nie został nasycony, a zapotrzebowanie na pracowników ze Wschodu będzie nadal rosnąć, tłumaczy Andrzej Kubisiak z Work Service.

- Z naszych najnowszych badań wynika, że już prawie 40 proc. polskich firm planuje rekrutację pracowników z Ukrainy, ze względu na ogromne niedobory kadrowe. Na polskim rynku zaczyna po prostu brakować Polaków do pracy i co trzecia firma w kraju mówi, że te niedobory są naprawdę duże. Głównie dotyczą one pracowników niewykwalifikowanych, niższego szczebla, ale co ciekawe mamy również nowy trend, który pokazuje, że rośnie zainteresowanie zatrudnianiem Ukraińców również na średnim szczeblu. Tutaj już prawie 11 proc. firm deklaruje takie zamiary, to jest o 3 punkty proc. więcej niż to było w pomiarze sprzed pół roku – wyjaśnia rozmówca radiowej Jedynki.

Ukraińcy zatrudniani są w sektorze produkcyjnym, ale nie tylko

Zgadza się z tym Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak mówi, przede wszystkim Ukraińcy zatrudniani są w sektorze produkcyjnym, ale coraz częściej także w sektorach, gdzie potrzebna jest wykwalifikowana kadra.

- Z analizy rejestrowanych oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi wynika, że w tej chwili najwięcej jest zatrudnianych Ukraińców przy prostych pracach, takich jak pomocnik robotnika, na budowach, czyli są to te kategorie zawodowe, co do których jest coraz mniej Polaków skłonnych do podejmowania tego rodzaju pracy. Ponieważ ci, którzy taką pracę podejmowali, w dużej mierze wyjechali już za granicę, gdzie na tych samych stanowiskach zarabiają lepiej. W związku z tym na polskim rynku pracy pojawiła się bardzo duża luka, którą wypełniają Ukraińcy. Natomiast coraz więcej oświadczeń jest rejestrowanych również w tych kategoriach zawodów, które wymagają wysokich kwalifikacji, np. w sektorze IT – mówi ekspert.

Obcokrajowcy nie zabierają nam pracy

Cudzoziemcy nie zabierają pracy Polakom, lecz raczej wypełniają luki i nisze na rynku pracy, dodaje Andrzej Kubisiak. I jak mówi, pracodawcy poszukują Ukraińców już nie dlatego, że są tańsi, ale dlatego, że po prostu są.

Andrzej Kubisiak Zatrudnianie Ukraińców przestaje być optymalizacją kosztów po stronie pracodawców, a staje się to koniecznością ze względu na niedobory kadrowe.

- To jest stereotyp, który pokutuje w Polsce i również na rynku pracy. Pracownicy z zagranicy wcale nie muszą być tańsi niż Polacy. Bierze się to z tego, że obowiązuje przy legalnym zatrudnieniu obcokrajowców również minimalne wynagrodzenie, takie samo jak przewidziane dla Polaków. Tylko musimy pamiętać i o tym, co było również widoczne w wynikach badania Narodowego Banku Polskiego, że większość Ukraińców, którzy przyjeżdżają do Polski, ma zapewnione od pracodawcy zakwaterowanie, akomodację, ale również niejednokrotnie dofinansowanie do transportu do pracy, czy posiłków. To pokazuje, że to przestaje być optymalizacja kosztów po stronie pracodawców, a staje się to koniecznością ze względu na niedobory kadrowe – tłumaczy Andrzej Kubisiak.

Braki kadrowe będą rosły

Jakub Bińkowski W ciągu najbliższych kilku dekad Polska będzie potrzebowała co najmniej kilku milionów imigrantów.

Niedobory kadr będą zaś rosły, dodaje Jakub Bińkowski.

- Z dostępnych analiz wynika, że w ciągu najbliższych kilku dekad Polska będzie potrzebowała co najmniej kilku milionów imigrantów, ponieważ wytworzyła się bardzo duża luka ze względu na niski przyrost naturalny, która już nie może być wypełniona tylko i wyłącznie polityką prorodzinną, zwiększeniem liczby urodzeń. Ponieważ przez dłuższy czas tych urodzeń było mniej niż potrzeba. W związku z czym, żeby tę lukę wypełnić, potrzebni są imigranci. Obywateli Ukrainy należałoby do Polski ściągać i zachęcać do przyjazdu – uważa ekspert.

Rząd pracuje nad systemem zachęt dla Ukraińców, tak by częściej decydowali się na dłuższe pobyty w Polsce. Dziś w Polsce pracuje około miliona obywateli Ukrainy i ich liczba stale rośnie, bo i procedura ich zatrudniania jest prosta. Obywatele Ukrainy chcący pracować w Polsce należą do grupy obcokrajowców zza wschodniej granicy, którzy podlegają nieco łatwiejszym procedurom legalizacji pracy w Polsce. Do tego samego grona należą tak pracownicy z Rosji, Mołdowy, Armenii, Białorusi i Gruzji.

Justyna Golonko, awi