Logo Polskiego Radia
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 28.03.2017

Cyberatak na KNF przez północnokoreańskich hakerów był bardzo wyrafinowany

Ubiegłoroczny atak  hakerów na banki w Polsce był dziełem cyberprzestępców z Korei Północnej - donosi New York Times.
Posłuchaj
  • Dlaczego ubiegłoroczny atak hakerów z Korei Północnej na polskie banki był jednym z najbardziej poważnych, i czy mamy szansę na unikanie takich "niespodzianek", o tym w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Dziennik informuje też, że atak na instytucje bankowe w naszym kraju rozpoczął się w październiku ubiegłego roku, kiedy hakerzy zainfekowali złośliwym oprogramowaniem strony "polskiego regulatora finansowego i czekali aż banki nieświadomie pobiorą je, odwiedzając stronę urzędu".

Tymczasem skala cyberprzestępczości rośnie z roku na rok, i podobnych ataków w najbliższym czasie może być znacznie więcej. A dziś zagrożone są zarówno firmy jak i osoby prywatne.

Atak z Korei Północnej był bardzo poważny

− Cyberatak na polski sektor bankowy był jednym z najpoważniejszych ataków w Polsce - ocenia Michał Kurek z firmy doradczej EY.


Czytaj więcej
haker free 1200.jpg
Hakerzy z Korei Północnej odpowiadają za próbę ataku na 20 polskich banków. Zastosowali taktykę „wodopoju”

Jak podkreśla, atak dotknął jednych z najbardziej zaawansowanych technologicznie branż, jakimi są banki, które podejmują bardzo zdecydowane kroki dla zapewnienia bezpieczeństwa w całej branży.

Koreańscy hakerzy przeprowadzili atak w bardzo wyrafinowany sposób

I pomimo tego cyberprzestępcy osiągnęli swój cel - i to w bardzo podstępny sposób.

Jak podkreśla, przestępcy działali w bardzo wyrafinowany sposób, gdyż wykorzystali do ataku najbardziej zaufaną w świecie finansów, stronę.

Atak z wykorzystaniem strony internetowej regulatora, czyli KNF

−  Zaatakowali od strony KNF, czyli regulatora, który wymógł na bankach podniesienie standardów bezpieczeństwa. Za pośrednictwem jego strony banki były infekowane złośliwym oprogramowaniem, mówi gość radiowej Jedynki.

Wirtualni przestępcy, ale straty bardzo, bardzo realne

− A dziś cyberprzestępczość to ogromny biznes - mówi Aleksander Jagosz spec. ds. bezpieczeństwa IT Integrated Solutions.

Jak wyjaśnia, przestępcy przenieśli się ze świata realnego do świata informatycznego.

Tracą nie tylko firmy i organizacje, ale i obywatele

− A ofiarami cyberprzestępców padają nie tylko firmy, ale również obywatele - zaznacza Bartosz Wyżykowski z Biura Rzecznika Finansowego.

I wyjaśnia, że np. atak fishingowy ma doprowadzić do tego, abyśmy my sami, oczywiście w sposób nieświadomy, przekazali najważniejsze nasze dane  - loginy, hasła dostępu do bankowości internetowej, numery kart, tak by przestępcy mogli dokonać kradzieży z naszych rachunków.

W dodatku jesteśmy mało ostrożni

− A często ofiarami cyberataków padamy przez brak ostrożności - przekonuje Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Lista błędów długaśna…

Jak wymienia, najczęstszym błędem jest korzystanie z przypadkowych stacji dostępu do internetu, zapisywanie w przypadkowych miejscach haseł dostępu, nie weryfikowanie autentyczności stron bankowych, przez które dokonujemy przelewy, co może doprowadzić do przekazania pieniędzy poprzez podmienioną stronę, przestępcom.

Szacuje się, że skala cyberprzestępczości na świecie sięga nawet 500 mld dolarów.

Dlatego ważne jest podnoszenie świadomości obywateli w dziedzinie cyberbezpiczeństwa.

Niestety  pozorowane testy cyberataków na firmy pokazują, że wciąż jest wiele do zrobienia. Linki lub załączniki zawarte w e-mailach, spełniające wszystkie kryteria zainfekowanej korespondencji - otwiera nawet 80 proc. pracowników.

Dominik Olędzki, jk