Początki tej sceny były pełne entuzjazmu i zaangażowania. Emilianowi Kamińskiemu udało się uzyskać unijną dotację i wsparcie z ministerstwa kultury. W zrujnowanych piwnicach starej kamienicy własnymi siłami i grupy przyjaciół - entuzjastów wzniósł profesjonalną scenę. Dziś mimo braku wsparcia ze strony państwa teatr finansowo radzi sobie, a artystycznie jest chwalony przez krytyków. Poza klasyczną działalnością wspiera bezdomnych, pozwala korzystać ze sceny niepełnosprawnym.
Problemy pojawiły się w 2012 roku, kiedy tajemniczy biznesmen Adrian Accordi Krawiec uzyskał prawa do strychu kamienicy. Zdaniem Kamińskiego wszystko było ukartowane, wkrótce nowy właściciel poddasza zarejestrował tam osiem spółek, a te uzyskały większość w radzie spółdzielni kamienicy. Nowy właściciel strychu zażądał wkrótce wygrodzenia dawnych piwnic, które dziś są integralną częścią teatru. Kilka wątków sprawy od kilku lat bada prokuratura, czeka na rozstrzygnięcie w sądzie drugiej instancji.
W rozesłanym do mediów oświadczeniu Adrian Accordi Krawiec twierdzi, że wszystkie dotychczasowe działania jego spółki były zgodne z prawem. Uważa, że jego spółka uczestniczyła w konkursie na sprzedaż powierzchni strychowej i ją kupiła. Emilian Kamiński twierdzi jednak, że doszło do złamania prawa i nie zamierza iść na ustępstwa.
Więcej na temat tej sprawy można przeczytać w Super Expressie.
Początki teatru Kamienica były pełne entuzjazmu i zaangażowania. Emilianowi Kamińskiemu udało się w zrujnowanych piwnicach starej kamienicy stworzyć profesjonalną scenę.
Problemy pojawiły się, kiedy tajemniczy biznesmen uzyskał prawa do strychu budynku. Nowy właściciel poddasza zarejestrował tam osiem spółek, a te uzyskały większość w radzie spółdzielni kamienicy.
Biznesmen zażądał wkrótce wygrodzenia dawnych piwnic, które są integralną częścią teatru.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Mariusza Pieśniewskiego pod tytułem "Grzybnia" opowiadającego o sytuacji teatru.
***
Cykl "Jest sprawa" przygotowywany jest we współpracy z "Super Expressem". Reportaż można też przeczytać w piątkowym wydaniu dziennika.
kk/gs