W wyborach do Parlamentu Europejskiego przy bardzo niskiej frekwencji - średnia unijna przekroczyła nieznacznie 43 procent, a polska wyniosła niecałe 24 - poważny sukces odnieśli eurosceptycy, a nawet wrogowie Unii. Co będzie dalej z Unią Europejską? Jaka jest wizja jej przemian?
Czytaj więcej >>> EURANET <<<
- Tu nie nastąpiło żadne trzęsienie ziemi, jedynie trzęsienie medialnie we Francji i Wielkiej Brytanii. Tak naprawdę Parlament Europejski ani nie będzie sparaliżowany, ani nie pojawiła się jakaś nowa siła, która ma moc zniszczenia konstrukcji unijnej - wyjaśnia Adam Krzemiński, dziennikarz "Polityki". Jak dodaje, sytuację w Parlamencie Europejskim opisałby na przykładzie Niemiec, w których wcale nie ma zimnej wojny domowej dwóch obozów, tylko wielka koalicja.
WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
- Unia Europejska jest w gruncie rzeczy, tak jak w dzisiejszym parlamencie, bardziej zharmonizowana niż by się to wydawało z komentarzy o trzęsieniu ziemi i końcu Unii. To jeszcze nie jest pogrzeb Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że paradoksalnie obecna sytuacja może wzmocnić wielką koalicję na rzecz modernizacji i reformy wewnętrznej Unii Europejskiej - mówi publicysta "Polityki".
Zdaniem doktora Melchiora Szczepanika, politologa z Instytutu Spraw Publicznych, bardzo ciekawe jest to, jak na nową sytuację zareagują politycy: czy potraktują ją jako wyzwanie i impuls do większej mobilizacji, silniejszego starania o pokazywanie, że Unia jest ważna, czy też postulaty eurosceptyków będą wykorzystywane do dezintegracji Wspólnoty.
Europa od kuchni >>>
Zapraszamy do wysłuchania całego programu, który poprowadził Dariusz Bugalski.
Audycja powstała w ramach projektu Euranet Plus.
(sm, ei)