Węgierskie kłopoty gospodarcze narastają od czterech lat, ale w ostatnich tygodniach są wyjątkowo widoczne. Forint jest najsłabszy w swojej historii, kraj ma 80 proc. długu publicznego w stosunku do PKB i ogromne problemy z jego spłacaniem.
Bruksela najbardziej krytykuje podporządkowanie rządowi węgierskiego banku centralnego. – Działania rządu Orbana, ograniczające suwerenność banku centralnego, są dość niepoważne. Albo można powiedzieć, że jest to dialog z elektoratem, ponieważ zarówno rząd, jak i elektorat się szamoczą, jak rozwiązać tę trudną sytuację gospodarczą - mówi prof. Adam Noga z Akademii Leona Koźmińskiego.
Te populistyczne posunięcia premiera Orbana do niczego dobrego nie doprowadzą. Nigdzie na świecie ograniczenie działań banku centralnego, który jest wskaźnikiem sytuacji gospodarczej, nie przyniosło pozytywnych efektów.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma dla Węgrów bardzo korzystne propozycje, mowa jest o transzach wysokości dziesiątków miliardów dolarów. Dialog między premierem a społeczeństwem nie ułatwia jednak sytuacji. – Ten dialog nie służy jakiejś logice ekonomicznej. Jest to raczej dialog mający podtrzymać poparcie dla tej obłędnej już teraz polityki ekonomicznej - ocenia gość Wiktora Legowicza.
W dalszej części audycji:
- O wyzwaniach stojących przed UE w 2012 mówiła Beaty Płomeckiej, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli
- Przegląd zagranicznej prasy ekonomicznej Pawła Sołtysa,
- Ocena coraz gorszych wyników gospodarczych w Hiszpanii, Francji i Włoch prof. Adama Nogi z Akademii Leona Koźmińskiego.