W najbliższy wtorek biało-czerwoni zagrają towarzysko z Grekami w Pireusie. Z kadrą oficjalnie pożegna się Michał Żewłakow (Ankaragucu).
- Rozgrzewkę rozpoczęli wszyscy zawodnicy, ale po paru minutach z boiska zszedł Michał Kucharczyk. Zawodnik narzeka na mocne stłuczenie ścięgna Achillesa - poinformowała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.
Polacy przylecieli do greckiej stolicy z Kowna, gdzie w piątkowy wieczór przegrali z Litwą 0:2.
- Sobotni, 45-minutowy rozruch odbył się w centrum treningowym Atromitosu Ateny. Z bramkarzami Grzegorzem Sandomierskim i Wojciechem Kaczmarkiem pracował trener Jacek Kazimierski, zaś Sebastian Małkowski, który bronił z Litwą, a także inni kadrowicze ćwiczyli oddzielnie. To było przede wszystkim rozbieganie i zabawy z piłką - przyznał w rozmowie z dyrektor reprezentacji Konrad Paśniewski.
Na niedzielę kadra Smudy ma zaplanowany jeden, popołudniowy trening.
W sobotę wieczorem do drużyny narodowej dołączy 35-letni Michał Żewłakow, dla którego wtorkowe spotkanie będzie 102. w narodowych barwach.
Żewłakow jeszcze pół roku temu miał raczej pewne miejsce w reprezentacji, ale w październiku - podczas powrotu ze zgrupowania kadry w Ameryce Północnej - niestosowanie zachowywał się w samolocie. Wraca do kadry tylko po to, by rozegrać w reprezentacji pożegnalny mecz. Spotkanie w Pireusie będzie dla niego szczególne, ponieważ w przeszłości przez cztery lata występował w miejscowym Olympiakosie.
pk