W spotkaniu oba zespoły były bardzo zmotywowane. Bielska drużyna nie miała nic do stracenia. Z kolei honor aktualnego mistrza kraju, może uratować jedynie Puchar Polski.
Początek spotkania to wyraźna przewaga Lecha Poznań. Jednak po kwadransie sytuacja się odwróciła i to Podbeskidzie było stroną przeważającą. To zaowocowało bramką Damiana Chmiela w 25. minucie spotkania.
W drugiej połowie trener Jose Bakero wprowadził nieobecnych dotąd Stlić i Rudnevsa. Jak się okazało to właśnie ci dwaj zawodnicy roztrzygnęli o awansie "Kolejorza". Jeszcze do 73. minuty pachniało sensacją, gdyż pierwszoligowiec prowadził 2:0. Taki wynik premiował klub z Bielska-Białej, bo w pierwszym spotkaniu był remis 1:1.
Jednak w 73. minucie Stilić zdobył bramkę kontaktową, ale i ona nie dawała Lechowi gry w finale. Dwie minuty później Rudnevs wyrównał na 2:2, a w 92 minucie dołożył drugie trafienie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 2:3
Bramki: 1:0 Damian Chmiel (25), 2:0 Piotr Malinowski (58), 2:1 Semir Stilic (73), 2:2 Artjoms Rudnevs (76-głową), 2:3 Artjoms Rudnevs (90+3-głową).
Żółte kartki: Podbeskidzie - Sylwester Patejuk, Bartosz Konieczny, Sławomir Cienciała, Adam Cieśliński; Lech - Manuel Arboleda, Sergiej Kriwiec. Czerwona kartka: Podbeskidzie - Adam Cieśliński (90+2-za drugą żółtą)
Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów: 4200.
Podbeskidzie: Richard Zajac - Sławomir Cienciała, Jacek Broniewicz, Bartłomiej Konieczny, Tomasz Górkiewicz - Maciej Rogalski, Dariusz Łatka, Piotr Koman, Damian Chmiel (79. Adam Cieśliński) - Krzysztof Zaremba (57. Piotr Malinowski), Sylwester Patejuk (64. Robert Demjan)
Lech: Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut (46. Semir Stilic), Manuel Arboleda, Bartosz Bosacki, Luis Henriquez - Jakub Wilk, Rafał Murawski, Dimitrije Injac, Sergiej Kriwiec - Bartosz Ślusarski (46. Artjoms Rudnevs), Vojo Ubiparip (63. Jacek Kiełb).
pk