WD wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec Zagłębia i Cracovii po tym jak do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie meczu obu klubów w maju 2006. Piłkarze Zagłębia Lubin za 100 tys. zł kupili remis w tym meczu od kilku graczy Cracovii. Ten wynik dał im awans do Pucharu UEFA.
Łącznie oskarżonych zostało 16 osób. Większość (m.in. Łukasz Piszczek) z nich dobrowolnie poddało się karze i zostało już skazanych. Niemal wszyscy zostali już też ukarani dyscyplinarnie.
Teraz Wydział Dyscypliny, mimo braku wniosku rzecznika dyscyplinarnego PZPN, wszczął postępowanie w sprawie obu klubów zamieszanych w korupcję.
Dzisiaj na posiedzeniu WD pojawił się prezes Zagłębia Lubin i dwóch adwokatów. - Domagali się umorzenia postępowania ponieważ nie zaistniały okoliczności odpowiedzialności dyscyplinarnej klubu. Ich zdaniem władze klubu nie wiedziały o ustawieniu meczu - powiedział portalowi polskieradio.pl przewodniczący WD Artur Jędrych.
Jędrych wyjaśnił, że prezes i adwokaci złożyli wnioski dowodowe dotyczące przesłuchania świadków i dlatego posiedzenie odroczono do stycznia. - Domagali się sformułowania zarzutu, więc taki zarzut przedstawiliśmy - dodał Artur Jędrych.
Szef WD zaznacza, że na obecne postępowanie dyscyplinarne nie ma wpływu kara degradacji, którą orzeczono wobec Zagłębia w 2008 roku. - Dotyczyło bowiem innych zdarzeń korupcyjnych - wyjaśnia Artur Jędrych. Dodaje, że wrocławska prokuratura udostępniła Wydziałowi materiały dotyczące korupcji w Zagłębiu. Tymczasem niewykluczone, że na przełomie roku do sądu trafi akt oskarżenia w sprawie ustawiania meczów przez piłkarzy Zagłębia.
WD do tej pory nie wydał też orzeczenia w sprawie Cracovii. Następne posiedzenie w tej sprawie jeszcze w tym roku.
Dpanek, man