Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 25.11.2011

Polonia Warszawa odwróciła losy meczu

Polonia Warszawa pokonała na własnym boisku Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1) w meczu 15. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Polonia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-BiałaPolonia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Białafot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Po meczu trener gospodarzy Jacek Zieliński mówił, że obawiał się o wynik do końca spotkania
  • Trener gości Robert Kasperczyk przyznał, że Polonia była zespołem piłkarsko dojrzalszym
  • Kapitan Polonii Warszawa Łukasz Trałka mówił, że to był bardzo ciężki mecz dla jego zespołu
Czytaj także

Kibice, którzy zdecydowali się przyjść w piątkowy wieczór na Konwiktorską, już na początku spotkania przeżyli niemiłe zaskoczenie. W 3. minucie po składnej akcji i strzale głową z bliska Mariusza Sachy goście objęli prowadzenie. Strzelcowi gola podawał - również głową - Sylwester Patejuk.

Mimo straty bramki poloniści robili niewiele, żeby rozgrzać nieliczną publiczność. Sporadyczne ataki gospodarzy były łatwe do rozszyfrowania przez rywali. Do końca pierwszej części gry podopieczni Jacka Zielińskiego tylko dwukrotnie zagrozili Podbeskidziu. W 22. minucie Marcin Baszczyński strzelił głową niecelnie, a tuż przed przerwą sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Bruno Coutinho.

Z powodu kontuzji głowy już w 35. minucie boisko musiał opuścić doświadczony obrońca Podbeskidzia Bartłomiej Konieczny, co - jak się później okazało - miało duży wpływ na postawę defensywy "Górali".

Od początku drugiej połowy trener Zieliński wprowadził do gry Pavla Sultesa (jego występ stał pod znakiem zapytania), a krótko po przerwie Edgara Caniego. Ten drugi stanął w 63. minucie przez wielką szansą, ale z pięciu metrów trafił wprost w bramkarza. Goście zrewanżowali się po chwili dogodną sytuacją Roberta Demjana.

W 72. minucie obrońcy Podbeskidzia popełnili dwa błędy. Najpierw pozwolili na strzał głową Bruno (trafił w poprzeczkę), a po chwili nie powstrzymali skuteczniego dobijającego Caniego.

To nie był jednak koniec poważnych pomyłek defensorów gości. Pięć minut przed końcem spotkania podali wprost pod nogi stojącego kilka metrów przed bramką Caniego. Albański napastnik zdobył drugą bramkę tego dnia i ustalił wynik spotkania.

Dzięki piątkowemu zwycięstwu poloniści podtrzymali dobrą passę na własnym boisku - w rundzie jesiennej nie przegrali na Konwiktorskiej ani razu. Tymczasem Podbeskidzie powtórzyło swój występ przeciwko ŁKS Łódź. Wtedy również - mimo prowadzenia na wyjeździe 1:0 - ostatecznie uległo 1:2.

Po meczu powiedzieli:

Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia: Gratuluję Polonii zwycięstwa. Rywale okazali się zespołem lepszym, dojrzalszym. Przed meczem mieliśmy kilka problemów kadrowych. M.in. z powodu kartek musiał pauzować Juraj Dancik, na dodatek dzisiaj w pierwszej połowie kontuzja wyeliminowała Bartłomieja Koniecznego.

Po szybko strzelonym golu zbyt głęboko się cofnęliśmy. Zamiast próbować zdobyć bramkę na 2:0, niepotrzebnie broniliśmy wyniku. Po raz kolejny przegrywamy 1:2, mimo prowadzenia 1:0. Ulegliśmy w taki sam sposób drużynie ŁKS, ale tamtej porażki żałuję trochę bardziej. Łodzianie są naszym bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, Polonia gra o inne cele.

Jacek Zieliński, trener Polonii: Podbeskidzie to groźny zespół, który pokonał jesienią na wyjeździe Legię Warszawa i Wisłę Kraków. Drużyna trenera Kasperczyka gra mądrze taktycznie. Tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa. Duże słowa uznania dla moich piłkarzy, którzy potrafili podnieść się ze stanu 0:1. To ciężko "wydrapane" trzy punkty, ale takie zwycięstwa smakują najbardziej. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie.

Polonia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Mariusz Sacha (3-głową), 1:1 Edgar Cani (72), 2:1 Edgar Cani (85).
Żółta kartka - Polonia Warszawa: Jakub Tosik, Robert Jeż. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Piotr Koman.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 2 500.

Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Jakub Tosik, Marcin Baszczyński, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Bruno Coutinho, Łukasz Trałka, Tomasz Jodłowiec, Robert Jeż (90+3. Łukasz Piątek), Tomasz Brzyski (56. Edgar Cani) - Daniel Sikorski (46. Pavel Sultes).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Ondrej Sourek, Bartłomiej Konieczny (35. Piotr Koman), Tomasz Górkiewicz - Sebastian Ziajka, Matej Nather, Dariusz Łatka, Mariusz Sacha, Sylwester Patejuk (78. Piotr Malinowski) - Adam Cieśliński (58. Robert Demjan).

man