Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 09.04.2012

Sprawiedliwy remis w derbach Łodzi

ŁKS Łódź zremisował na własnym boisku z Widzewem Łódź 1:1 (0:0) w meczu 25. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Były to 62. derby Łodzi.
ŁKS Łódź - Widzew ŁódźŁKS Łódź - Widzew ŁódźPAP/Grzegorz Michałowski

Remisem 1:1 zakończył się 62. pojedynek piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego z Widzewem. Obie bramki padły w drugiej części spotkania.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków walczącego o utrzymanie w lidze ŁKS. Już po kilkudziesięciu sekundach gry Wojciech Łobodziński bez najmniejszych problemów ograł trzech rywali i silnie strzelił, ale Maciej Mielcarz nie dał się zaskoczyć i odbił piłkę.
Gospodarze w początkowej fazie meczu mieli jeszcze dwie dobre okazje, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Swoje szanse na objęcie prowadzenia mieli również grający z kontry goście, których jednak powstrzymał dobrze interweniujący Pavle Velimirović. Golkiper ŁKS najpierw wybił piłkę za boisko po strzale Bruno Pinheiro, a w 23. minucie popisał się kapitalną interwencją po główce Hachema Abbesa. Zawodnik Widzewa strzelał z dwóch metrów, ale Velimirović złapał piłkę.
Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla gości. W 51. minucie spotkania Abbes wykorzystał gapiostwo gospodarzy, szybko wykonał rzut wolny z własnej połowy a piłka trafiła do wychodzącego na czystą pozycję Marcina Kaczmarka. Pomocnik Widzewa nie zmarnował okazji i w sytuacji sam na sam z Velimiroviciem zdobył gola dla swojej drużyny. Dla strzelca bramka miała wyjątkowe znaczenie nie tylko dlatego, że jesienią był w zespole ŁKS. W minionym tygodniu Kaczmarek zapowiadał, że w derbach zagra dla zmarłego kilka dni temu ojca.
Z prowadzenia goście cieszyli się wyjątkowo krótko. Po wznowieniu gry ŁKS przeprowadził efektowną akcję, po której piłka trafiła do Marka Saganowskiego. Napastnik gospodarzy zachował zimną krew w polu karnym rywali i doprowadził do remisu.
Widzew mógł odzyskać prowadzenie w 68. minucie, gdy po błędzie Michała Łabędzkiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Radosław Matusiak. Velimirović obronił jednak strzał napastnika Widzewa. W końcówce meczu szalę zwycięstwa na swoją korzyść mógł przechylić ŁKS, ale po rzucie wolnym wykonywanym przez Macieja Iwańskiego piłka przeleciała tuż obok widzewskiej bramki.

Po meczu powiedzieli:
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: Myślę, że trochę emocji było. Jeżeli patrzymy w kategoriach rewanżu z naszej strony, to nie do końca nam się udał. Po strzelonej bramce wydawało się, że ten scenariusz dobrze się dla nas układa, ale sami jesteśmy sobie winni, że straciliśmy zaraz gola. Do końca nawet nie jestem zorientowany, jak ta bramka padła. Straciliśmy ją jednak zdecydowanie za szybko. Były jeszcze stuprocentowe sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać.
Spotkanie bardzo zacięte, każdy zespół starał się realizować swój cel i mecz, mimo remisu, mógł się podobać. Cieszę się, że niebiosa były dzisiaj z Marcinem Kaczmarkiem. To dla niego trudny okres. Fajnie, że akurat teraz, w tych ostatnich dniach potrafił się skoncentrować i dać dużo drużynie.
Trener Łódzkiego Klubu Sportowego Andrzej Pyrdoł: Nie ulega wątpliwości, że ŁKS też chciał ten mecz wygrać. A jak dwie drużyny chcą wygrać, to pozostaje remis. Ten wynik nie jest dla nas dobry, bo punktów mamy bardzo mało. Pozostało do końca pięć spotkań i jeśli chcemy się utrzymać, to musimy wygrywać nie patrząc już na to, czy to jest Wisła czy Korona. Dzisiaj zagraliśmy zbyt słabo, by myśleć o zwycięstwie. Wszyscy widzieli, jakie były nasze dobre i słabe strony, więc nie ma już co mówić na ten temat.

ŁKS Łódź - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Marcin Kaczmarek (51), 1:1 Marek Saganowski (52).
Żółta kartka - ŁKS Łódź: Antoni Łukasiewicz. Widzew Łódź: Marcin Kaczmarek, Princewill Okachi, Ugochukwu Ukah.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze). Widzów 4 000.

ŁKS Łódź: Pavle Velimirovic - Artur Gieraga, Michał Łabędzki, Piotr Klepczarek, Ronald Gercaliu - Wojciech Łobodziński (77. Paweł Sasin), Antoni Łukasiewicz, Maciej Iwański, Grzegorz Bonin (67. Rafał Kujawa), Agwan Papikyan (46. Marek Gancarczyk) - Marek Saganowski.
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Jakub Bartkowski (90. Sebastian Duda), Ugochukwu Ukah, Jarosław Bieniuk, Łukasz Broź - Przemysław Oziębała, Hachem Abbes, Princewill Okachi, Bruno Pinheiro (90+3. Mariusz Stępiński), Marcin Kaczmarek - Radosław Matusiak (79. Krzysztof Ostrowski).

Wyniki meczów 25. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2012-04-04:
Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (1:1)

2012-04-05:
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 1:0 (0:0)

2012-04-07:
Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:0 (0:0)
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:0 (1:0)

2012-04-09:
ŁKS Łódź - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Korona Kielce - Lech Poznań 2:2 (2:0)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek):

1.Legia Warszawa 25 14 6 5 39-13 48 +26
2.Śląsk Wrocław 25 14 3 8 39-27 45 +12
3.Ruch Chorzów 25 13 5 7 37-25 44 +12
4.Korona Kielce 25 11 9 5 30-24 42 +6
5.Polonia Warszawa 25 12 5 8 30-24 41 +6
6.Lech Poznań 25 11 6 8 37-21 39 +16
7.Górnik Zabrze 25 9 8 8 29-26 35 +3
8.Wisła Kraków 25 9 7 9 22-20 34 +2
9.Widzew Łódź 25 8 9 8 22-24 33 -2
10.Podbeskidzie Bielsko-Biała 25 9 6 10 23-30 33 -7
11.Jagiellonia Białystok 25 9 5 11 29-37 32 -8
12.KGHM Zagłębie Lubin 25 8 6 11 26-38 30 -12
13.PGE GKS Bełchatów 25 6 7 12 28-30 25 -2
14.Lechia Gdańsk 25 5 9 11 16-25 24 -9
15.ŁKS Łódź 25 5 7 13 17-43 22 -26
16.Cracovia Kraków 25 4 8 13 17-34 20 -17

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce

2012-04-13:
PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok (18.00)
Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin (20.30)
2012-04-14:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław (13.30)
Wisła Kraków - ŁKS Łódź (15.45)
Widzew Łódź - Legia Warszawa (18.00)
2012-04-15:
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze (17.00)
Lech Poznań - Lechia Gdańsk (14.30)
2012-04-16:
Polonia Warszawa - Cracovia Kraków (18.30)

man