Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 28.07.2017

Dlaczego bankom opłaca się siąść do stołu z frankowiczami i uzgodnić warunki przewalutowania kredytu?

Ustawa, nad którą toczą się prace, ma pomóc klientom w spłacie kredytów hipotecznych w obcych walutach i motywować banki do dobrowolnej oferty przewalutowania.
Posłuchaj
  • To nie jest tak, że banki mają parasol ochronny ze strony polityków – wyjaśnia Sławomir Horbaczewski, ekonomista. (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Tzw. spread powodował, że banki więcej dostawały niż powinny – tłumaczy Jolanta Florek z Biura RPO. (Karolina Mózgowiec, Naczelna redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Szymon Juszczyk z DM RDM Wealth Management uważa, że są argumenty przemawiające za tym, że banki byłyby skłonne do dogadywania się z klientami. (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Stowarzyszenie uczestniczy w rozprawach sądowych i chroni swoich członków, ale głównym celem jest wywalczenie rozwiązania ustawowego – podkreśla Rzewuski Marek Rzewuski, wiceprezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Marek Rzewuski, wiceprezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu uważa, że banki z własnej woli nie podejmą żadnej inicjatywy i nie wyjdą z nią do klientów. (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Nowa propozycja Prezydenta RP zachęcająca je dogadywania się z klientami idzie w dobrym kierunku – ocenia Szymon Juszczyk z DM RDM Wealth Management. (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Szymon Juszczyk z DM RDM Wealth Management zwraca uwagę, że sytuacja kredytobiorców frankowych nie dotyczy tylko ich i banków, ale negatywnie oddziałuje na całą gospodarkę. (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Zasada tej nowej ustawy, dyskutowanej obecnie przez prezydenckich ekspertów, ma być prosta: banki pozbywające się kredytów walutowych będą płaciły niższą składkę do specjalnego subfunduszu.

Kredyty frankowe i tak korzystniejsze od złotowych

Złoty się umacnia, a frank szwajcarski jest najtańszy od 2,5 roku, czyli od „czarnego czwartku”. To zapewne cieszy grupę 800 tys. tzw. frankowiczów.

– Jednak przez to problem tzw. kredytów walutowych definitywnie się nie rozwiązał. Ale sytuacja wygląda w ten sposób, że w miarę upływu czasu coraz większego znaczenia nabierają w świadomości nas wszystkich, także kredytobiorców walutowych, nowe okoliczności. Otóż kapitał tych kredytów – oczywiście on jest bardzo wysoki i to bardzo mocno przemawia do wyobraźni – ale jeżeli nie musimy go teraz spłacać z uwagi np. na zmianę miejsca pracy, zmianę miejsca zamieszkania, różne sytuacje osobiste czy zawodowe, to on ma mniejsze znaczenie niż oprocentowanie, czyli odsetki, które na bieżąco doliczane są do rat kapitałowo-odsetkowych. I wówczas, dzisiaj, przy tym kursie franka, mając te odsetki względnie niskie, okazuje się, że spłacanie kredytu walutowego wciąż nie jest „mniej opłacalne” niż kredytów złotowych – wyjaśnia gość Jedynki Sławomir Horbaczewski, ekonomista, ekspert ds. kredytów walutowych.

Sławomir Horbaczewski Teraz spłacanie kredytu walutowego wciąż nie jest „mniej opłacalne” niż kredytów złotowych.

W sądach górą frankowicze

I to jest pierwsza dobra wiadomość, druga jest taka, że - jak wynika z danych portalu Bankier.pl - na 192 orzeczenia sądowe w sporach między bankami a frankowiczami, a które zostały wydane w roku 2016 i do połowy 2017 roku, aż 121 można zakwalifikować jako wygrane przez frankowiczów, 67 natomiast jako zwycięstwo banku.

Z drugiej jednak strony, gdy szło o unieważnienie całej umowy, co jest częstym żądaniem frankowiczów – z reguły wygrywały banki.

– Jest to raczej pozorny sukces. Ponieważ po pierwsze te sprawy trwają bardzo długo. I niekoniecznie są już na etapie uprawomocniania się. Raczej odwrotnie. To są dopiero pierwsze etapy spraw – uważa gość radiowej Jedynki.

I dodaje, że tutaj kłania się reforma sądownictwa w Polsce i olbrzymia przewlekłość postępowań. Te postępowania trwają wiele lat i nie ma szansy na to, aby się szybko kończyły.

Sławomir Horbaczewski Postępowania sądowe trwają wiele lat i nie ma szansy na to, aby się szybko kończyły.

– A z uwagi na niezbędną w każdym systemie prawnym, również w naszym wieloinstancyjność oczywiście mogą być w każdej chwili podważane rozstrzygnięcia, przez stronę niezadowoloną. I wtedy sprawa trafia do kolejnej instancji. Ale to nie wieloinstancyjność jest zła, tylko ta przewlekłość jest zła. W związku z czym, nie zwracałbym aż tak dużej uwagi na już osiągane efekty tych postępowań. Oczywiście ma to olbrzymie znaczenie w stosunkach indywidualnych, między danym kredytobiorcą a danym bankiem – wyjaśnia Sławomir Horbaczewski.

Dlatego, że każda sprawa kredytu jest inna i trzeba brać to pod uwagę. Nie ma spraw typowych, są sprawy do siebie zbliżone, można mówić o pewnych cechach podobnych. I dlatego i UOKiK, i Rzecznik Finansowy zabierają bardzo istotny głos, udział w tych wszystkich sprawach. Zwracają uwagę na klauzule zakazane.

– Ale w każdej indywidualnej sprawie musimy iść do sądu i w sądzie domagać się swoich praw. A to trwa bardzo długo – podkreśla gość Jedynki.

Czyli sądy przychylają się do racji frankowiczów, jednak spory sądowe mają tę wadę, że trwają bardzo długo.

Jeśli nie sąd, to może rozmowy

Warto na pewno pomyśleć o rozwiązaniach alternatywnych. Jednym z nich jest to, aby kredytobiorcy i banki dobrowolnie usiedli przy jednym stole i się dogadali. Gotów jest na to np. największy bank w Polsce, czyli PKO BP. Natomiast sami frankowicze to tego pomysłu na razie podchodzą z dystansem.

Marek Rzewuski Dopóki banki czują parasol ochronny ze strony polityków, nie będą chętne, aby z współpracować klientami.

– Dopóki banki czują parasol ochronny ze strony polityków, nie będą chętne do tego, aby z nami, z klientami współpracować. Jedyne rozwiązanie to takie, w którym wymusimy wobec banków siłą działanie etyczne i zgodne z prawem. Ponieważ one czują się w tym momencie zbyt silne i nie są w stanie podjąć jakikolwiek negocjacji z klientami – uważa Marek Rzewuski, wiceprezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Zdaniem Sławomira Horbaczewskiego, co do zasady to nie jest tak, że banki mają parasol ochronny ze strony polityków.

– Absolutnie nie. Banki są niezależnym podmiotem rynkowym, dbającym o swoje interesy. Mają one swoich akcjonariuszy, którzy bardzo silnie zwracają uwagę na wyniki finansowe banków. I nie można o tym w żadnym razie zapominać – zaznacza ekspert.

Natomiast w indywidualnych sprawach najlepszym rozwiązaniem, jeżeli sytuacja jest bardzo trudna dla kredytobiorcy z uwagi na jego sytuację życiową, konieczność zrobienia czegokolwiek z kredytem – są indywidualne rozmowy z bankami.

Tutaj w szczególności dotyczy to PKO BP, który bezwzględnie ma najwyższą pulę tych kredytów w swoim portfelu, wynoszącą ponad 31 mld złotych, choć nie ma największego udziału tych kredytów na rynku w stosunku do swojej masy, bo to jest duży bank, a te kredyty walutowe to efekt m.in. przejęcia innego zagranicznego banku.

– I w związku z tym to bardzo dobrze, że właśnie ten bank wychodzi z inicjatywą i mówi publicznie do kredytobiorców, że jeżeli mają trudną sytuację, to powinni przyjść do PKO BP, porozmawiać, jakie rozwiązania mogą przyjąć obie strony – ocenia Sławomir Horbaczewski.

Subfundusz pomocowy wart 3 mld złotych

Do stołu usiedli również po raz kolejny prezydenccy eksperci, który pracują nad kolejną tzw. ustawą frankową. Z doniesień medialnych wynika, że zakłada ona powstanie specjalnego subfunduszu, który miałby wspierać frankowiczów mających problemy ze spłatą. Banki miałyby wkładać do niego co kwartał nawet 0,5 proc. wartości kredytów w walutach obcych. W ciągu roku miałoby to dać kwotę ok. 3 mld zł.

– Wydaje mi się, że w indywidualnych relacjach bank - kredytobiorca, klient, konsument można dużo więcej osiągnąć, i to bez dodatkowych pośrednich instrumentów. Jeżeli rzeczywiście kredytobiorca, konsument ma kłopot ze spłatą kredytu z przyczyn w danym momencie niezawinionych, gdy nastąpiło coś zewnętrznego w stosunku do niego, to zawsze indywidualne rozmowy dadzą więcej. Mamy też w tej chwili na rynku różnego rodzaju tego typu fundusze, które służą pomocą kredytobiorcy w indywidualnych przypadkach – zauważa gość Jedynki.

Ale choć od półtora roku istnieje np. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, to nie cieszy się dużym zainteresowaniem.

Sławomir Horbaczewski Fundusze pomocowe nie rozwiązują systemowo danej sprawy, danego konsumenta.

– Te fundusze pomocowe cieszą się bardzo małym zainteresowaniem, bo to nie jest dobry pomysł. Przede wszystkim to są fundusze, które nie rozwiązują systemowo danej sprawy, danego konsumenta. One tylko i wyłącznie mogą w bardzo krótkiej perspektywie czasowej mu pomóc – zwraca uwagę Sławomir Horbaczewski.

Frankowicze szukają pomocy

I zapewne dlatego ponad 2 tys. frankowiczów przyszło na spotkania zorganizowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Finansowego. Spotkania odbyły się w 12 miastach Polski. Początkowo miały to być indywidualne porady prawne, ale ze względu na duże zainteresowanie zmieniono formę na wykłady.

Jak mówi Jolanta Florek, główny specjalista w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, osoby, które przyszły na spotkania, można podzielić na trzy grupy.

– To są osoby, które spłacają faktycznie, choć okupują to dużym wyrzeczeniem. I które nie wiedzą, jakie podjąć działania, do kogo się zwrócić, gdzie uzyskać pomoc, żeby ulżyć sobie w spłacie tych zobowiązań wobec banku. I to były osoby, które stanowiły większą część kredytobiorców, z którymi się spotkaliśmy. Jest też grupa, która już się orientuje, że ma jakieś środki i je wykorzystuje. Jest również grupa, która już jest na etapie postępowania sądowego – wylicza gość Polskiego Radia 24.

A najczęściej padało pytanie, dlaczego nie ma systemowych rozwiązań dla kredytobiorców walutowych...

Niedozwolona klauzula waloryzacyjna

Uczestnicy tych spotkań pytali też o klauzule niedozwolone.

Jolanta Florek Tzw. spread powodował, że banki więcej dostawały niż powinny.

– Co to są klauzule niedozwolone, gdzie są w konkretnych umowach te klauzule, czy to jest podstawa do tego, aby zakwestionować umowę. I gdy po przeczytaniu umowy eksperci stwierdzali, że tam jest taka klauzula, to następnie wskazywali, jaką drogą może iść kredytobiorca, żeby tych swoich praw bronić. Najczęściej stosowaną klauzulą jest waloryzacyjna. W umowach kredytowych jest zapis, że kurs franka jest przeliczany według kursu ustalonego przez zarząd banku. To jest klauzula niedozwolona, bo powinna brzmieć, że według kursu NBP. Tam są te różnice kursowe, tzw. spread, i to powodowało, że banki więcej dostawały niż powinny – tłumaczy Jolanta Florek.

Rzecznicy pomogą złożyć reklamacje

Dlatego właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Finansowy zachęcają kredytobiorców, by składać reklamacje w bankach.

– Oczywiście możemy wskazać klauzule, ale to absolutnie nie jest konieczne. Możemy po prostu zwyczajnie napisać: „Moja rata jest za wysoka. Moje zobowiązanie rośnie. I ja się z tym nie zgadzam. Co bank na to?” – czyli piszemy reklamację, a bank nam na nią odpowiada. I wtedy mamy otwartą drogę do tego, aby skierować wniosek do Rzecznika Finansowego, który wypowie się, czy faktycznie mamy rację, czy to bank ma rację – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.

Bowiem Rzecznik Finansowy może podjąć postępowanie wyjaśniające, które pozwala zbadać umowę.

 Jolanta Florek Można np. wybrać postępowanie polubowne przed Rzecznikiem Finansowym.

– Wydaje on na koniec opinię i to jest już jakieś stanowisko Rzecznika. Co pozwala nam, jako konsumentom, jako klientom banku podjąć decyzję, wybrać strategię. Można np. wybrać postępowanie polubowne przed Rzecznikiem Finansowym, który ma taką możliwość, ma takie uprawnienie, gdyż jest teraz mediatorem i prowadzi takie postępowanie – przypomina Jolanta Florek, główny specjalista w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jeśli kredytobiorca decyduje się na drogę sądową, też może prosić Rzecznika Finansowego lub UOKiK o wydanie w jego sprawie tzw. istotnego poglądu. Zawiera on szczegółową analizę podstaw prawnych. Istotny pogląd może przyczynić się do wygranej w sądzie.

Błażej Prośniewski, Karolina Mózgowiec, Aleksandra Tycner, Małgorzata Byrska