"Gazeta Wyborcza" opublikowała stenogram nagrania rozmowy m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczyła planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną z jego środowiskiem spółkę "Srebrna".
– W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że we wtorek wybuchnie polityczna bomba. Okazało się, że to wielki niewypał – dodał Sylwester Tułajew.
Zdaniem Ewy Lieder, przedstawiciele obozu rządzącego starają się umniejszyć znaczenie publikacji "Gazety Wyborczej". Dla rozmówczyni Polskiego Radia 24 informacja o budowie wieżowców "jest szokująca".
– Największy przywódca prawicy "bawi się" w szemrane interesy. Pan Kaczyński nie miał uprawnień, by zawierać umowę, nieważne czy ustną, czy pisemną. Możemy udawać, że nic się nie stało, ale jednak stało się. Sprawa dotyczy ogromnego majątku. Mówimy o terenie oraz inwestycji, które są warte potężne pieniądze. Do tego wszystkiego dochodzi kredyt z banku państwowego – wskazała.
Sylwester Tułajew przywołał wtorkowe oświadczenie prezesa Banku Pekao S.A., z którego miałaby zostać sfinansowana wspomniana inwestycja. – Podkreślił, że wszelkie standardy, jeżeli chodzi o ewentualny proces ubiegania się o kredyt, zostałyby zachowane. Wszystko byłoby należycie i starannie sprawdzone. Mamy po prostu do czynienia z pseudoaferą. Przecież "Gazeta Wyborcza" od lat przeciwna jest partii, którą reprezentuję i atakuje Jarosława Kaczyńskiego, stara się wzniecić aferę. Rozmowa przytoczona przez dziennik ukazuje tak naprawdę wielką uczciwość prezesa PiS – zaznaczył poseł.
"Dziś wygląda na to, że PiS pokazało swoje chciwe oblicze". Tak całą sprawę podsumowała Ewa Lieder. W opinii posłanki temat poruszony przez "Gazetę Wyborczą" powinien zostać zbadany przez sąd i prokuraturę.
Audycję prowadził Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/db
--------------------------------
Data emisji: 29.01.2019
Godzina emisji: 17.15