Gość Polskiego Radia 24 jest bohaterem słynnej fotografii z września 1939 r. przedstawiającej chłopca z kanarkiem. Zdjęcie wykonał amerykański fotograf, Julien Bryan, który dokumentował to, co działo się w tamtym okresie w Polsce po napaści Niemiec.
- To działo się kilka dni po rozpoczęciu wojny. Julien Bryan był wszędzie i robił zdjęcia. Ja także znalazłem tam się z kanarkiem. Dowiedziałem się następnie, że mój kolega żyje, gdyż nie było go w domu w czasie bombardowania - opowiadał gość Polskiego Radia 24.
Jak wspominał, początek II wojny światowej przyniósł mnóstwo rozlewu krwi. - Gdy Polacy zastrzelili Niemca, Niemcy łapali z Polaków kogo się dało. 20-30 osób było rozstrzeliwanych pod murem, co zresztą widać dzisiaj po tabliczkach pamiątkowych - podkreślił.
Rozpoczął się Festiwal Filmowy "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci". Gala otwarcia w Gdyni
Gość Polskiego Radia 24 opowiedział także jak dowiedział się o słynnej fotografii. - Julien Bryan odnalazł nas w 1958 r. przez "Express Wieczorny", kiedy byłem w Zabrzu. Okazało się, że pracownicy ambasady pomogli mu przewieźć nagrania z Polski. Pokazał on wartownikowi paszport niemiecki i został przepuszczony. Tak też dotarł do Szwecji, a następnie do Polski. Uratował on masę zdjęć - wyjawił Zygmunt Aksienow.
***
Na Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci z Zygmuntem Aksienowem rozmawiał Antoni Opaliński.
pkr