Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział wprowadzenie nowego przedmiotu do polskich szkół. Będzie on nosił nazwę "historia i teraźniejszość". Zdaniem gościa PR24 brak wiedzy wśród dwudziestolatków to fakt, więc powstanie czy wprowadzenie takiego przedmiotu w niczym nie zaszkodzi.
"Wszystkie uzgodnione punkty są zrealizowane". Szef MEiN podsumował rok swojej pracy
Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek zaznaczył, iż decyzja dotycząca wprowadzenia nowego przedmiotu w szkołach jest związana właśnie z "brakami w wiedzy historycznej wśród obecnych 20-latków". - Jeśli będzie to przedmiot wprowadzony w sposób uczciwy, pokazujący historię w ciągu przyczynowo-skutkowym, to będzie dobrze - powiedział Robert Tekieli.
"Oderwane od siebie fakty"
Jak dodał, w pewnym wieku dzieci chcą mieć pogląd na świat, w zależności więc od tego, na jakich faktach będą go budować, taka będzie ich przyszłość. Publicysta powiedział też, że historia najnowsza nauczana była w sposób "oderwanych od siebie faktów", jeśli nie widać więc łączności pomiędzy powstaniem styczniowym a powstaniem Solidarności, to, jak mówił gość PR24, nie będzie widać zrozumienia dla współczesności.
Przedmiot "historia i teraźniejszość" zostanie wprowadzony w 1 klasach szkół ponadpodstawowych. Minister Przemysław Czarnek uzasadniał, że "niezbędna jest edukacja historii w nowoczesny sposób podzielona na historię Polski i historię powszechną". Zapowiadał to hasłowo prezes Jarosław Kaczyński podczas prezentacji Polskiego Ładu.
13:58 PR24_mp3 2021_10_21-11-34-03.mp3 R. Tekieli o nowym przedmiocie nauczania w szkołach ("Gość PR24")
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Mirosław Skowron
Gość: Robert Tekieli (komentator i publicysta)
Data emisji: 21.10.2021
Godzina: 11:34