Niemiecki regulator Bundesnetzagentur wstrzymał certyfikację spółki Nord Stream 2 AG, jako operatora gazociągu Nord Stream 2. BNetzA uzasadnił, że spółka jest zarejestrowana w Szwajcarii, a operator powinien działać według prawa niemieckiego.
Niemiecki regulator wstrzymał certyfikację operatora Nord Stream 2
- Jest to próba doprowadzenia do tego, żeby spółka budująca gazociąg spełniała elementarne warunki prawa unijnego, dokładnie - niemieckiego. Jest ona zarejestrowana w Szwajcarii i agencja dopuszczająca tego typu inwestycje w Niemczech - mówimy o odcinku gazociągu w tym kraju - musiała doprowadzić do tego, żeby podmiot, który ubiega się o certyfikację, był zarejestrowany właśnie w Niemczech - powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Podkreślił, że "oczywiście Gazprom doskonale o tym wiedział, ale cały czas próbuje grać z instytucjami i unijnymi, i niemieckimi". - I podejrzewam, że dosyć szybko się do tego dostosuje. Bo założenie spółki w Niemczech nie jest skomplikowanym procesem. Przeniesienie tam części majątku to też decyzje, które można wykonać w ciągu jednego dnia. Sądzę więc, że za chwilę taki podmiot zostanie powołany - dodał europoseł.
20:57 PR24 2021_11_16-13-08-00.mp3 Zbigniew Kuźmiuk o Nord Stream 2 (Temat dnia)
Zaznaczył również, iż "na drodze certyfikacji są poważniejsze przeszkody". - I mam nadzieję, że ta niemiecka agencja - a później także Komisja Europejska - je uszanuje. Otóż musi tu być zastosowany trzeci pakiet energetyczny, czyli przesyłem gazu musi się zajmować zupełnie inna spółka niż ta, która gaz wydobywa - podkreślił gość PR24.
- Co więcej, gazociąg musi być dostępny także dla innych podmiotów niż Gazprom. Te warunki będą musiały być spełnione. Na straży tego stoi właśnie trzeci pakiet energetyczny. Oprócz tego w ten proces jest mocno zaangażowane polskie PGNiG - powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Przypomniał, iż "przy wsparciu polskiego rządu PGNiG doprowadziło do tego, że ostatecznie gazociąg Opal, biegnący wzdłuż naszej zachodniej granicy i odprowadzający gaz z Nord Stream 1, może być wykorzystywany przez Gazprom tylko w 50 procentach".
- Pozostałe 50 proc. musi być zarezerwowane dla innych podmiotów, które chcą przesyłać gaz tym gazociągiem. Rosjan czeka więc długa batalia, pod warunkiem, że ta niemiecka agencja, a później także Unia Europejska będą konsekwentnie stosowały zapisy trzeciego pakietu energetycznego - podsumował polityk.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Zbigniew Kuźmiuk (europoseł PiS)
Data emisji: 16.11.2021
Godzina emisji: 13.06
bartos