Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 17.10.2011

Szokujące informacje dotyczące śmierci van Gogha

Do tej pory sądzono, że holenderski impresjonista Vincent van Gogh popełnił samobójstwo strzelając do siebie z broni palnej. Autorzy najnowszej biografii artysty twierdzą, że było inaczej.
Vincent van GoghVincent van Goghfot. public domain
Posłuchaj
  • Jolanta van Grieken-Barylanka z Hagi (IAR): zagadka śmierci impresjonisty
Czytaj także

Według Stevena Naifeha oraz Gregory'ego White'a Smitha, którzy pracowali nad biografią impresjonisty 10 lat ("Van Gogh: The Life"), przyjęta wersja jego zgonu nie jest prawdziwa, choć przyczyniła się do wylansowania wyrosłego wokół van Gogha mitu niezrozumiałego geniusza.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Naifeh i Smith dotarli do mało znanej relacji pisarza Wilfreda Arnolda, który opisał rozmowę z historykiem sztuki Johnem Rewaldem. Rewald - według Arnolda - powiedział mu, że w 1930 roku w czasie pobytu w Auvers-sur-Oise, gdzie przed śmiercią przebywał Vincent van Gogh zetknął się z pogłoskami sugerującymi, że malarz został przypadkowo postrzelony przez dwóch chłopców, lecz wziął na siebie winę, by ich chronić.

Jeden z nich, 16-letni René Secrétan, na krótko przed śmiercią w 1957 roku przyznał w rozmowie z osobą przeprowadzającą z nim wywiad, że fundował malarzowi drinki i mu się naprzykrzał. Secrétan chodził w kowbojskim stroju i miał wadliwego colta 380, z którego strzelał do wiewiórek i ptaków.

Samobójstwo czy nieszczęśliwy wypadek?

Van Gogh zmarł w 30 godzin po postrzeleniu 29 lipca 1890 roku. Pytany przed śmiercią, czy chciał sobie odebrać życie odparł: "Tak, Wierzę w to". Wcześniej nie zauważono u niego skłonności samobójczych, a w jednym z listów ten rodzaj śmierci nazywa "aktem tchórzostwa". Miewał jednak stany lękowe i nawroty choroby psychicznej.

Wersję o jego samobójczej śmierci podważa też i to, że strzał ugodził go w pierś (zwykle samobójcy strzelają sobie w głowę) i nie strzelił po raz drugi. Pistoletu, z którego padł strzał nigdy nie znaleziono, a w dniu śmierci artysta wybrał się w plener z farbami i sztalugami, co sugerowałoby, że nie miał w planach targnięcia się na życie.

IAR,PAP,kk