Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Adam Koniecki 26.06.2018

Głębia ostrości: szukam tego światła, o którym już zapomnieliśmy

- To światło decyduje, jaki jest nasz stosunek do dnia, czy życia - powiedział Bogdan Konopka, gość ostatniej przed wakacyjną przerwą auducji "Głębia ostrości". Artysta, na stałe mieszkający we Francji, tworzy czarno - białe prace, w charakterystycznej tylko dla niego estetyce.
Posłuchaj
  • Bogdan Konopka, gość "Głębi ostrości": to światło decyduje, jaki jest nasz stosunek do do dnia, czy do życia - powiedział

Artysta, na stałe mieszkający we Francji, tworzy czarno - białe prace, w charakterystycznej tylko dla niego estetyce. Korzysta z aparatu wielkoformatowego, zdjęcia wywołuje ręcznie w swojej paryskiej pracowni. Każda z jego fotografii to historia przedmiotu, światła i ciemności. Zdobył wiele międzynarodowych wyróżnień, jego prace znajdują się w muzeach w Polsce i za granicą. W 2003 roku miał indywidualną wystawę w Centrum Pompidou w Paryżu, gdzie pokazywał projekt "Paryż, miasto niewidzialne”.

W "Głębi ostrości" pytany był m.in. o autorską wystawę "Lekcje ciemności", którą można podziwiać w Warszawie do 22 lipca. - Wszystkie fotografie są w zasadzie szare, bo nie ma czerni na tym świecie, istnieje tylko model ciała doskonale czarnego - powiedział Bogdan Konopka. - A od czasu Procol Harum wiemy, że bielszy odcień białości można wciąż znaleźć (chodzi o popularny utwór tej grupy "A whiter shade of pale" - przyp. red.). W związku z tym, że ta biedna fotografia ma tylko 30 możliwości oddania półtonów, to trzeba się na czymś skupić. - Gdyby próbować to jakoś podzielić, białego 15 i ciemnego 15, to wychodzi rzecz nijaka. Trzeba więc zdecydować czy znajdujemy się w tzw. wysokim kluczu, czyli bielszy odcień białości, czy w kluczu niskim, czyli ten szarszy odcień szarości - dodał. Artysta podkreślił, że to drugie rozwiązanie wydaje mu się bardziej oczywiste. - Taka jest natura fotografii, a mówię tu o fotografii srebrowej, tej na odbitkach, a nie na ekranie, bo ekran tych szarości po prostu nie oddaje, nie jest w stanie -  powiedział.

Bogdan Konopka dodał, że przez wiele lat mieszkał u dziadków, w domu krytym strzechą. - Światło, które tam było, było specyficzne, choćby dlatego, ze okna były małe. A co ważniejsze, dziadkowie żyli porami dnia. I to u nich się zaraziłem np. tym, co to jest zmierzch, a co to jest brzask. W mieście nie ma czegoś takiego jak zmierzch czy brzask. Nawet jak słońce zajdzie, to mamy na chmurach mnóstwo światła. Nawet jak nie zapalimy w domu światła, to jest go za dużo - dodał gość Igi Niewiadomskiej.

- Szukam tego światła, o którym już zapomnieliśmy. Proszę pójść do supermarketu, jak to jest wszystko oświetlone równolegle. W telewizji programy są tak zrobione, żeby można było odwrócić kamerę i nie zmieniać nawet przesłony. To wszystko jest jednakowe światło. A tak naprawdę to światło decyduje, jaki jest nasz sotsunek do życia, do dnia - powiedział fotograf.

Więcej w całej rozmowie.

Gospodarzem audycji była Iga Niewiadomska.

Głębia Ostrości - wszystkie audycje

Data emisji: 26.06.2018

Godzina emisji: 22.06