Blokowiska z czasów PRL były projektowane z pewną myślą urbanistyczną. - Architekci mieli idee fixe wspólnej przestrzeni, która jest potrzebna, bo blokowisko, poza miejscem do nocowania, jest też miejscem współżycia z innymi mieszkańcami i budowania relacji - zauważa socjolog Justyna Pokojska. Przypomina, że była tam infrastruktura wspólna, taka jak przedszkola, szkoły i sklepy. Te zasady wypaczyły lata 80-te, bo z uwagi na niedobory, przestrzeń wspólna była niedoinwestowana.
Socjolog wyjaśnia różnice i podobieństwa, jakie łączą blokowiska i współczesne osiedla. Kiedyś mieszkańcy blokowisk integrowali się, wspólnie celebrowali imieniny, urodziny, a nawet organizowali akcje społeczne. Obecnie mieszkańcy osiedli pielęgnują indywidualność. - Chcemy, żeby nam nikt nie zaglądał do mieszkania, co jest mało możliwe, jeżeli kolejny blok stoi 2-3 metry od naszej ściany - podkreśla.
Dlaczego współczesne osiedla przypominają blokowiska z lat 80-tych? Socjolog wyjaśnia też, dlaczego integracja w blokowiskach, gdzie przeważają rodziny z małymi dziećmi jest większa niż w blokowiskach zamieszkanych przez dorosłych.
Posłuchaj całego nagrania, w którym także rozmowa z artystą fotografikiem Patrykiem Wikalińskim z Radomia, który udowadnia, że postrzeganie blokowisk to jedynie kwestia perspektywy i na swój sposób są one interesujące.
***
Tytuł audycji: Piąta pora roku
Prowadzi: Marta Januszewska
Reporterka: Anna Orzeł
Goście: Patryk Wikaliński (artysta fotografik), Justyna Pokojska (socjolog)
Data emisji: 4.10.2018
Godzina emisji: 13.35
ag
Anna Orzeł