Logo Polskiego Radia
Trójka
Beata Krowicka 04.11.2013

"Dla Platformy jest już za późno na przedterminowe wybory"

Zdaniem gości audycji "Komentatorzy" rozpoczęte przez rzecznika rządu spekulacje o przedterminowych wyborach są dla Platformy Obywatelskiej szkodliwe.
Premier Donald TuskPremier Donald Tusk PAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Piotr Semka z "Do Rzeczy" i Wiesław Dębski z Wirtualnej Polski o sytuacji w Platformie Obywatelskiej (Komentatorzy/Trójka)
Czytaj także

Po awanturze wywołanej ujawnieniem taśm, na których działacze PO składają propozycje korupcyjne kolegom, by ci w wyborach na dolnośląskiego szefa partii wybrali Jacka Protasiewicza, rzecznik rządu Paweł Graś nie wykluczył, że może dojść do przedterminowych wyborów parlamentarnych.

- Na pewno rzecznik rządu, mówiąc o tych wyborach, wprowadził atmosferę pewnej tymczasowości, pewnego schyłku ekipy Tuska. Domyślam się, że jego wypowiedź była elementem jakiejś wewnętrznej gry, w której chyba Schetyna groził, że jeżeli nie zostanie przywrócony na swoje stanowisko na Dolnym Śląsku, to może odejść z jakąś grupą i upadnie większość. Rekcja była ostra, ale chyba Donald Tusk i jego rzecznik nie wzięli pod uwagę, że to stworzy taką aurę, że ekipa Tuska już powoli wyczerpała swoją formułę - uważa Piotr Semka z "Do Rzeczy". - Powstało wrażenie, że Platforma nie widzi już dalszej możliwości działania bez większości, a ta większość się w każdej chwili może posypać - dodał.

Wiesław Dębski z Wirtualnej Polski również uważa, że wypowiedzi na temat przedterminowych wyborów raczej nie pomagają wizerunkowi Platformy. - Nieostrożnie się zachował Donald Tusk, ponieważ na wcześniejsze wybory dla Platformy jest już za późno. Można je było zrobić na wiosnę tego roku, kiedy Platforma miała ponad 30 proc. poparcia. Dzisiaj szanse na wygranie tych wyborów są niewielkie - wyjaśnił.

Goście audycji "Komentatorzy" odnieśli się też do wypowiedzi Jarosława Gowina, który zarzuca DonaldowiTuskowi, że jest jak Leszek Miller z okresu afery Rywina.

- Każdy secesjonista, taki jak Gowin, musi grać na osłabienie partii, która go właśnie wypluła - uważa Piotr Semka.

Zdaniem Wiesława Dębskiego, Gowin ma sporo racji, ale powinien zastanowić się także nad swoim obecnym położeniem. - W takiej sytuacji Jarosław Gowin to jest Marek Borowski - wyjaśnia Dębski, dodając, że Gowin powinien uczyć na błędach Borowskiego. Publicysta przypomina, że ten polityk wyszedł z SLD z dużą grup posłów, miał w sondażach 18 proc, poparcia i dostał się do Sejmu. Potem partia zniknęła. Zdaniem Dębskiego byo tak dlatego, że Borowski tożsamość swojej partii budował na totalnej krytyce SLD. Jarosław Gowin powinien uważać, by nie wpaść w tę samą pułapkę.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .

Rozmawiała Maja Borkowska.

bk