W środę Donald Tusk ogłosił, że z jego gabinetem pożegna się siedmiu ministrów. - To jest tylko rekonstrukcja - mówił w Trójce Michał Szułdrzyński. Dziennikarz "Rzeczpospolitej" uważa, że Donald Tusk nie nakreślił na razie nowej polityki rządu. - W środę nie usłyszeliśmy od premiera niczego nowego na temat tego, czym się jego rząd ma zajmować - podkreślił. Szułdrzyński pozytywnie ocenia przedstawionych przez Tuska kandydatów na ministrów. - Poznaliśmy kilka nowych nazwisk, właściwie każde z tych nazwisk jest obiecujące, niektóre rodzą pewne pytania, ale większość z tych nowych ministrów, to są bardzo ciekawe postaci.
Według Romana Imielskiego Donald Tusk jasno powiedział co będzie celem rządu w kolejnych miesiącach. - To jest nowe otwarcie, bo w końcu Donald Tusk powiedział jaki jest priorytet tej połowy drugiej kadencji - bardzo dobre wykorzystanie pieniędzy unijnych. Stąd awans Elżbiety Bieńkowskiej, która jest bardzo skutecznym ministrem. (…) Jasno usłyszeliśmy, że te pieniądze, które uzyskaliśmy w nowej perspektywie budżetowej Unii będą przeznaczone na innowacyjność - podkreślił publicysta "Gazety Wyborczej".
Premier ogłosił w środę, że ministra środowiska Marcina Korolca zastąpi Maciej Grabowski. Andrzej Biernat zostanie nowym ministrem sportu. Z fotelem ministerialnym żegna się Joanna Mucha. Joanna Kluzik-Rostowska zastąpi Krystynę Szumilas w resorcie edukacji. Lena Kolarska-Bobińska zastąpi Barbarę Kudrycką w ministerstwie nauki. Elżbieta Bieńkowska, szefowa resortu rozwoju regionalnego, który został połączony z ministerstwem transportu, otrzymała również stanowisko wicepremiera. Rafał Trzaskowski, eurodeputowany zastąpi Michała Boniego w resorcie administracji. Z kolei ministra finansów Jacka Rostowskiego zastąpi Mateusz Szczurek.
Rozmawiał Krystian Hanke.
(aj)