Logo Polskiego Radia
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 25.02.2023

Minister do spraw Unii Europejskiej o pomocy udzielonej przez Polskę Ukrainie

Minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że Polska pokazała, że Ukrainie można szybko dostarczać pomoc militarną.

Przekazanie czołgów Ukrainie to znak, że można działać sprawnie, że również w tak skomplikowanej, a jednocześnie ważnej rzeczy, jak przekazanie broni pancernej, Polska po raz kolejny okazała się krajem, który stanowi forpocztę na arenie europejskiej - powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.

Szynkowski vel Sęk podkreślił w sobotę na konferencji prasowej w Poznaniu, że w piątek, w rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie, miały miejsce dwa istotne wydarzenia.

"Po pierwsze - wizyta polskiego premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie i przekazanie, zainicjowanie można już powiedzieć w praktyce, działania koalicji przekazującej czołgi Leopard 2" - powiedział minister ds. UE.

Dodał, że "Polska przekazała już pierwsze czołgi". "Ale przypominam też, że Polska zainicjowała powstanie takiej koalicji, w ramach której nasi partnerzy zadeklarowali, że również takie czołgi będą wysyłać" - podkreślił Szynkowski vel Sęk. 

Zaznaczył, że w tej chwili w Polsce prowadzone są szkolenia ukraińskich żołnierzy na tych czołgach, "a pierwsze czołgi już trafiły na Ukrainę, już trafiły na front".

"To ważne, bo też pokazaliśmy, że od momentu zainicjowania tej sprawy do momentu jej realizacji minął bardzo krótki czas, szybko zostały wdrożone szkolenia, a sam sprzęt bardzo szybko trafił na Ukrainę" - mówił minister.

Według niego "jest to też znak dla wszystkich tych, którzy mówią, że ta pomoc musi trwać, że te przygotowania są wielowymiarowe i w związku z tym muszą być długotrwałe, że można działać sprawnie, że również w tak skomplikowanej, a jednocześnie ważnej rzeczy, jak przekazanie broni pancernej, Polska po raz kolejny okazała się krajem, który stanowi forpocztę na arenie europejskiej". 

Na początku przyszłego tygodnia zostanie ogłoszona przez Komisję Europejską i przez Polskę ważna inicjatywa dotycząca uprowadzonych z Ukrainy dzieci - powiedział w sobotę w Poznaniu minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. 

Zaznaczył, że uprowadzanie ukraińskich dzieci z ich rodzin to wielki, społeczny problem, a nawet tragedia i zbrodnia rosyjska. "Nie wiadomo gdzie się znajduje wiele z tych dzieci. Szacunki są bardzo różne, ale nawet te najbardziej wstrzemięźliwe mówią o co najmniej sześciu tysiącach przypadków udokumentowanych kradzieży dzieci, których los jest dzisiaj nieznany" - powiedział.

"Na ten problem nie można zamykać oczu. To jest problem dramatyczny, na który świat zachodni musi udzielić odpowiedzi i musi zebrać dowody tych zbrodni i zadbać o to, żeby odpowiedzialnych za te zbrodnie dosięgnęła sprawiedliwość" - dodał.

Ocenił, że Polska w tej sprawie ma historyczne doświadczenia. "Dlatego czujemy się szczególnie świadomi tego tematu i szczególnie zobowiązani żeby w tej sprawie działać" - dodał.

Podkreślił, że ta inicjatywa będzie obejmowała dążenie do efektywnego zbieraniu dowodów, żeby podjąć jak najbardziej zaawansowane działania ze strony państw i instytucji europejskich i wspomóc Ukrainę w odzyskaniu ukraińskich dzieci, a z drugiej strony pociągnąć do odpowiedzialności winnych tych zbrodni.

Dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły tej inicjatywy, w tym ewentualne działania śledcze w sprawie tych uprowadzeń, Szynkowski vel Sęk odpowiedział, iż "umówiliśmy się z KE, że więcej szczegółów przekażemy na początku przyszłego tygodnia, bo musi to też być inicjatywa przygotowana w sposób odpowiedzialny i odpowiednio zaprezentowana".

"Ma ona nie tylko na celu zwrócenie uwagi całego świata na ten dramatyczny problem, poprzez bardzo wysoki poziom polityczny tej inicjatywy, poziom przewodniczącej KE i polskiego premiera. Ma też na celu takie działania paraśledcze - zbierania konkretnych dowodów, ustanowienia pewnego mechanizmu, który pozwoli na poważne zajęcie się tym problemem" - dodał minister.

IAR/PAP/ks